Szymon Kuczyński w Rolex Fastnet Race - ostatni sprawdzian przed samotnym rejsem dookoła świata

2017-08-07 15:50 Materiały prasowe Jacht Klubu Kamień Pomorski
Szymon Kuczyński - portret
Autor: Marcin Zaborowski

W niedzielę, 6 sierpnia, u wybrzeży brytyjskiego Cowes wystartowały regaty Rolex Fastnet Race - najstarszy i najtrudniejszy wyścig morski w Europie. Sternikiem jachtu "Errislanna" jest Szymon Kuczyński z Jacht Klubu Kamień Pomorski, oficjalny ambasador Mariny Kamień Pomorski. Dowodzona przez Szymona załoga staruje w barwach SailPro School of Yachting. Drugim skipperem jest Mateusz Kubik, a pozostałe 7 osób załogi stanowią amatorzy.

The Fastnet Race należy do tak zwanego „żeglarskiego wielkiego szlema” i obok regat Sydney to Hobart zaliczany jest do najtrudniejszych i najważniejszych wyścigów morskich świata. Jego trasa wiedzie przez cieśninę Solent wzdłuż południowego wybrzeża Anglii, Kanał Angielski, Morze Celtyckie, aż do słynnej irlandzkiej skały Fastnet. Trasa liczy łącznie 608 mil morskich, a meta usytuowana jest w Plymouth.

Wody okalające Wielką Brytanie i Irlandię są jednym z najtrudniejszych akwenów na świecie ze względu na częste silne wiatry oraz prądy pływowe. Połączenie tych dwóch czynników tworzy bardzo trudną do żeglugi falę przez co wiele załóg natrafia na liczne problemy. Sam Fastnet ma już w swojej historii tragiczne wydarzenia takie jak chociażby rok 1979 gdzie w wyniku ogromnego sztormu zginęło 18 osób, kilka jachtów zatonęło, a kolejnych kilkanaście przewróciło się. W wyniku tych wydarzeń organizatorzy z Royal Ocean Racing Club (RORC) wprowadzili liczne przepisy bezpieczeństwa, które każda załoga musi spełnić przed przystąpieniem do wyścigu.

Aby sprostać wymogom bezpieczeństwa załoga musi wystartować w dwóch wyścigach kwalifikacyjnych PORC rozgrywanych na akwenie regat oraz przejść liczne szkolenia. Wymogi są bardzo rygorystyczne. 50% załogi musi wspólnie, na danym jachcie przepłynąć minimum 300 mil w regatach organizowanych przez RORC. Do tego 30% załogi musi posiadać certyfikaty Basic Sea Survival oraz World Sailing Offshore Safety. Na pokładzie muszą znajdować się również lekarze bądź ratownicy medyczni. Załoga Szymona wywalczyła kwalifikację już w swoim drugim starcie.

Mimo tak rygorystycznych wymogów nie brakuje chętnych do startu. W tym roku na starcie stanie 397 jachtów, miedzy innymi kilka 70, 100-stopowych i większych (Nikata 115’, Varuna, Aragon) jachtów typu cruiser-racer. Ale walka o miejsca na podium rozegra się najprawdopodobniej pomiędzy: 100-stopowym supermaxi CQS, Ramblerem 88, flotyllą przygotowujących się do regat Volvo Ocean Race załóg na VO65 (AkzoNobel, Clean Seas, Dongfeng, Mapfre, Sun Hung Kai Scallywag, Team Brunel, Vestas) i niektórymi spośród siedmiu jachtów klasy IMOCA 60, a szczególnie tymi wyposażonymi w hydroskrzydła: Bureau Vallee 2, Hugo Boss, St. Michel – Virbac.  Wśród skipperów nazwiska tak znane jak: Ludde Ingvall, Alex Thomson, Tanguy de Lamotte, Jean-Pierre Dick, Dee Cafari, Charles Caudrelier i Bouwe Bekking. Jacht Errislanna to Sigma 38. W tegorocznych regatach takich jachtów jest kilka w grupie IRC4. Jak pisze do nas Szymon, są to najmniejsze i najwolniejsze jachty biorące udział w regatach.

Na trasie tegorocznej edycji Rolex Fastnet Race nie brakuje innych jachtów pod polską banderą. Załoga Yacht Club Sopot startuje na oceanicznym jachcie regatowym klasy VO 70 „Monster Project”, za którego sterem stoi m.in. Mateusz Kusznierewicz, zaś Selma Racing z powodu awarii ich włąsnego jachtu żegluje na innej, wypożyczonej jednostce.  Udział w tych regatach jest znakomitą promocją polskiego żeglarstwa na świecie, a dla uczestników na pewno wielką przygodą i przeżyciem. Tuz po zakończeniu regat, prosto z Anglii, Szymon Kuczyński wystartuje w swój kolejny wokółziemski rejs na jachcie „Atlantic Puffin”. Ty razem jednak bez zawijania do portu.

Tekst: JKKP

W tekście wykorzystano materiały prasowe YCS

Zdjęcia: Marcin Zaborowski

 

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.