Grzybobranie i łamanie na Regatach Finałowych Grand Prix Jeziora Powidzkiego 2013

Regaty Finałowe Grand Prix Jeziora Powidzkiego 2013 były ostatnimi w tym sezonie ogólnodostępnymi regatami na Jeziorze Powidzkim. W ramach regat rozegrane zostały Nieoficjalne Mistrzostwa Polski Klasy Trias oraz Wyścig o Błękitną Wstęgę Jeziora Powidzkiego 2013.

W sobotnie przedpołudnie na przystani Mariny Ostrowo pojawiło się 37 załóg, aby rywalizować o miano najlepszych żeglarzy w klasach T1, T2, T3, Omega, Trias, otwartopokładowe do 6 m i Open. Kameralny port Mariny Ostrowo nie pierwszy już raz gościł tulu żeglarzy. Przed laty właśnie w tym miejscu odbywały się „Regaty u Wojtka” organizowane przez Wojtka Kujawę i właśnie one były inspiracją do zorganizowania tegorocznych regat na Ostrowskim Cyplu przez Emila Derdę i Jędrzeja Pietrowicza właścicieli Grupy Partner.

Pogoda sprzyjała, prognozy sprawdziły się miało wiać z zachodu w sile około 4 Bft a podczas szkwałów do 6 Bft.

Sędzia zawodów Jacek Smuszkiewicz, wykorzystując zachodni wiatr ustawił górny znak wraz rozprowadzającą boją nr 2 na tzw Rynku (Biskajach – nie bez przyczyny ta część akwenu nosi taką nazwę, nieosłonięty, zachodni brzeg jeziora pozwala szaleć zachodnim wiatrom sprawiając wiele problemów mniej doświadczonym żeglarzom, ale wiele radości miłośnikom windsurfingu), dolny znak natomiast postawiony został w Zatoce Anastazewskiej w okolicach plaży Hotelu Moran.

W pierwszym i drugim wyścigu żeglarze mieli do pokonania dwa śledzie z boją rozprowadzającą, odległość  pomiędzy górnym a dolnym znakiem wynosiła ponad 1000 m, więc każdy z wyścigów trwał ponad godzinę zmuszając do ciężkiej pracy podczas halsówki. Szczególnie zacięta walka toczyła się w klasach Omega, Trias i T2, w których to potworzyły się pary bezpośrednio rywalizujących z sobą zawodników , Darek Górczyński i Michał Dąbek, Krzysztof Ziaja oraz Mariusz Złotowski w Omedze, Michał Kretkowski i Maciej Potok w Triasach oraz Mariusz Wiśniewski i Roman Gątarczyk w klasie T2.

Ze względu na ciągle tężejący wiatr trzeci wyścig został skrócony do jednego okrążenia. Nadciągające z zachodu chmury zapowiadały w trzecim wyścigu, nie tylko ciekawą walkę pomiędzy zawodnikami, ale także walkę ze szkwałami o sile około 6 Bft. Pierwsze na trasę wypłynęły omegi, jeszcze przed startem jedna omega zaliczyła grzyba, po kilku minutach Krzysztof Ziaja z załogą nie zdołali zapobiec wywrotce i pomimo ambitnej walki podobnie jak rywale zaliczyli grzyba. Kolejna omega z Adamem Zielińskim za sterem, po wpłynięciu na rynek w okolicach górnego znaku, przykleiła się żaglami do wody by wkrótce badać głębokość akwenu masztem. Po odholowaniu na brzeg dwie załogi sprawnie doprowadziły jachty do użytkowania i wystartowały w kolejnym, finałowym biegu.

Na regatowy akwen wypłynęły triasy i jachty otwartopokładowe do 6 metrów długości walcząc dzielnie z zachodnim wiatrem. W ostatniej grupie startowej ścigali się sternicy klas T1, T2 i Open. Olbrzymiego pecha miał zwycięzca dwóch pierwszych biegów Paweł Suszek, w kierowanym przez niego jachcie NygusTeam złamał się maszt wykluczając załogę z dalszej rywalizacji.

Po ciężkim trzecim wyścigu zawodnicy spłynęli do portu regat na pierwszy posiłek –przepyszną, żeglarską grochówkę przygotowaną przez Gutka. Po krótkiej przerwie Jacek Smuszkiewicz zrobił odprawę przed biegiem finałowym o Błękitną Wstęgę Jeziora Powidzkiego 2013. W ostatnim biegu, na tej samej trasie, ze wspólnego startu, załogi miały zrobić dwa kółka. Dodatkowo bieg ten liczony był podwójnie a jego wyniku nie można było odrzucić, więc trzeba było walczyć do ostatnich metrów o jak najwyższe miejsce.

W ostatnim wyścigu Piotr Woźniak na katamaranie, ambitnie gonił prowadzącego od startu Andrzeja Rybackiego, którego wyprzedził tuż przed ostatnim znakiem i niezagrożony jako pierwszy zameldował się na mecie zdobywając Błękitną Wstęgę Jeziora Powidzkiego 2013 przygotowaną przez Małgorzatę Janicką z mj design aranżacje wnętrz Konin.

Klasa Trias dodatkowo rywalizowała o tytuł Nieoficjalnego Mistrza Polski klasy Trias, o miejscach na podium zdecydowały wyniki z ostatniego, finałowego biegu. Nieoficjalnym Mistrzem Polski Klasy Trias został Paweł Brona, który wyśmienicie taktycznie rozegrał ostatni bieg wypływając na trasę tuż obok statku komisji sędziowskiej złapał szybki czysty wiatr umiejętnie wykorzystując pojawiające się często szkwały niezagrożony pojawił się jako pierwszy na mecie z triasowych sterników. Wicemistrzostwo wywalczył Maciej Potok a na 3 miejscu uplasował się Michał Kretkowski.

Wyniki Regat Finałowych:

Klasa T1

Klasa T2

Klasa Omega

Klasa Trias

Klasa otwartopokładowe do 6m

Klasa Open

W tegorocznej edycji Grand Prix Jeziora Powidzkiego 2013 r. rozegrano sześć regat. Cieszy wzrastająca frekwencja na poszczególnych zawodach. Poza oficjalną stroną cyklu www.jezioropowidzkie.pl w tym roku uruchomiliśmy stronę na facebook-u, aby ułatwić i przyspieszyć publikację informacji oraz zdjęć dotyczących regat oraz nawiązaliśmy współpracę z redakcją miesięcznika „Żagle”, która publikowała relacje z regat na swojej stronie internetowej www.zagle.com.pl

Wyniki Grand Prix Jeziora Powidzkiego 2013

Klasa T1

Klasa T2

Klasa T3

Klasa Omega

Klasa Trias

Klasa otwartopokładowe do 6m

Klasa Open

Za pomoc w organizacji regat oraz za ufundowanie nagród dziękujemy spółce Elmex ze Swarzędza, Przychodni Stomatologicznej Akamed z Poznania, mj design aranżacje wnętrz Konin, Galerii Biskwit ze Słupcy, Kawiarni Retro Art Cafe ze Słupcy, Starostwu Powiatowemu w Słupcy,  woprowcom z Kosewa, Gutkowi za przygotowanie przepysznej grochówki, Restauracji Czardasz za zorganizowanie posiłków i napojów oraz wszystkim tym, którzy swoją pracą przyczynili się do naprawdę dobrego efektu finalnego.

Szczególne słowa podziękowania w imieniu dzieci przebywających na Oddziale dziecięcym Szpitala w Słupcy składam Wam Żeglarze za to, że wsparliście akcję „Żeglarze Dzieciom” oraz Ilonie Pakule z Poznania za opracowanie znaku graficznego akcji. Zebraliśmy z wpisowego 1930 zł, średnio 20 zł od osoby, oraz dodatkowo 1000 zł wpłacił pragnący zachować anonimowość jeden ze sterników, uczestnik regat finałowych. Co zakupiliście sami mogliście zobaczyć na scenie, dodatkowo dokupiliśmy jeszcze konsolę do gier X-box z czujnikiem ruchu. Wszystkie prezenty już są używane przez dzieci. Dziękujemy.

Na zakończenie chciałbym podziękować Emilowi Derdzie i Jędrzejowi Pietrowiczowi, dzięki którym zostały zorganizowane Regaty Finałowe oraz Grand Prix Jeziora Powidzkiego 2013. Dzięki Waszej pasji oraz hojności amatorskie żeglarstwo na Jeziorze Powidzkim zaczęło się rozwijać.

Jezioro Powidzkie jest piękne, zapraszamy.

Do zobaczenia za rok na regatach.

Ahoj

tomek gaca

Zobacz galerię 47 zdjęć