Trzy niezwykłe porty: Mamry, Dargin, Kirsajty

2018-04-21 7:47 Mariusz Główka
Mamry
Autor: Henryk Mieszkowski Jeziora Mamry i Dargin (Wielkie Jeziora Mazurskie).

Mamry, Dargin, Kirsajty – wody doskonale znane żeglującym na mazurskim szlaku, choć chyba nie wszyscy potrafiliby rozpoznać porty widoczne na zdjęciu. Na pierwszym planie Skłodowo nad jeziorem Mamry. Tuż za Skłodowem, ale już nad Darginem – "U Henia". Jeden i drugi port był już opisywany w "Żaglach. Z jednym i drugim łączę miłe wspomnienia...

W Skłodowie funkcjonuje stacja ratownicza MOPR, a sam port jest doskonałym miejscem schronienia, gdy żeglujemy w południowej części jeziora Mamry. W 2009 roku, w wyjątkowo burzowym sierpniu, wychodziliśmy z Bramki Kalskiej i właśnie do Skłodowa uciekliśmy przed paskudną chmurą widoczną gdzieś nad Sztynortem. Następnego popołudnia inna burza zmusiła nas do zacumowania w Trygorcie.

Kiedy kolejnego dnia wracaliśmy z Trygortu na Dargin, znów solidnie grzmiało. Do Skłodowa, przy południowym brzegu jeziora Mamry, było za daleko, więc stanęliśmy na kotwicach w zatoczce przy brzegu Upałt. Dmuchnęło, lunęło, a gdy już było po burzy, zobaczyliśmy widziany w Skłodowie kuter MazWOPR, holujący jacht żaglowy typu Foka ze złamanym masztem. Ledwo zdążyli wpłynąć w naszą zatokę, gdy jacht… zaczął tonąć. Po chwili zniknął pod powierzchnią wody. Byliśmy mocno zdezorientowani i zastanawialiśmy się, co tak naprawdę się wydarzyło. Po kilku miesiącach, gdy rozpoczęto emisję serialu "Przystań", wszystko się wyjaśniło. Byliśmy świadkami kręcenia pierwszej sceny z pierwszego odcinka tej produkcji, w której ratownicy wyciągali człowieka z zatopionego jachtu. Przypomniałem sobie, że wcześniej w Skłodowie słyszałem, iż ma przyjechać jakaś ekipa filmowa, która po długich poszukiwaniach w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich w końcu upatrzyła sobie jezioro Mamry.

Przystań "U Henia" w Harszu jest gorzej widoczna na zdjęciu, ale i z wody też niełatwo ją wypatrzyć. Keja jest zasłonięta przez trzciny. Aby tam zacumować, trzeba przejść przez dość wąskie i płytkie "okno". Właściwie, gdyby nie maszty wystające ponad trzciny, można by przeoczyć to miejsce. Pas trzcin jest tu też naturalnym falochronem. Harsz może nie jest aż tak bezpiecznym miejscem jak Skłodowo, ale w razie czego można i tu śmiało szukać bezpiecznego schronienia.

Na zdjęciu widać jeszcze jeden port. Daleko nad Darginem majaczą otoczone lasem Pieczarki, port i ośrodek należący do Pałacu Młodzieży w Warszawie. Kiedyś port nie przyjmował gości. Jednak kilkanaście lat temu, jeszcze na "Szamanie II", kiedy zerwał się fał miecza, pozwolono nam zacumować na noc. Fał naprawiliśmy następnego ranka, ale przy okazji powspominałem, bo w 1975 roku, jako uczestnik obozu rowerowego z Pałacu, kończyłem tu mazurską włóczęgę. Miło było znów zobaczyć Pieczarki po dwudziestu paru latach.

Do dziś wielu "pałacowiczów", nawet tych w wieku mocno dojrzałym, wciąż tam zagląda...

 

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.