Konferencja Bezpieczeństwa Pomorskiego Związku Żeglarskiego

2019-03-17 13:23 Marek Zwierz

W sobotę, 16 marca Pomorski Związek Żeglarski zorganizował piątą już Konferencję Bezpieczeństwa. Tym razem odbyła się ona pod hasłem Studium Przypadków.

Na wstępie Medalem za Zasługi dla Pomorskiego Żeglarstwa zostali uhonorowani Antoni Komorowski i Jarosław Marszałł. Prezes PoZŻ, Bogusław Witkowski przywitał blisko 300 uczestników. Z roku na rok Konferencja rozrasta się, a pierwsza jej edycja organizowana była dla dwudziestu kilku osób. Widać, że zarówno  szkolenia, jak i kwestie bezpieczeństwa są dla żeglarzy tematem ważnym.

Prezentacje rozpoczął Ryszard Leszczyński wyliczając najbardziej spektakularne wypadki morskie powojennego siedemdziesięciolecia. Skupił się głównie na licznej w latach 60 i 70 ubiegłego stulecia polskiej flocie rybackiej i handlowej. Wspominał o największych błędach konstrukcyjnych serii statków rybackich i błędach ludzkich prowadzących do katastrof.

Aleksander Gosk, dziennikarz, publicysta i popularyzator żeglarstwa, organizator nagród Srebrny Sekstant i Rejs Roku, wicedyrektor Muzeum Marynarki Wojennej wybrał na swoją prezentację największe tragedie polskiego żeglarstwa. Załoga „Pośwista” zatonęła płynąc wpław do brzegu, o tragedii „Janosika” możemy tylko spekulować, a wydarzenia po katastrofie „Bieszczad” dają nam obraz funkcjonowania psychiki rodzin ofiar tej tragedii.

Witold Kuczorski, sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w stanie spoczynku, opierając się na orzeczeniach Izb Morskich pokazał jak wiele dramatów na morzu ma swoje źródło w ludzkich zaniedbaniach, niewiedzy, niefrasobliwości. Właśnie z analizy takich błędów należy wyciągać wnioski i uczyć się na błędach innych.

Mirosław Orzeszek, czynny ratownik SAR działający ze śmigłowców, zwrócił uwagę na konieczność ciągłego szkolenia się, oraz na procedury obowiązujące w ratownictwie. Prezentacja była na dość wysokim poziomie ogólności, stąd przez całą przerwę na lunch prelegent oblegany był przez słuchaczy chcących usłyszeć więcej konkretnych informacji.

Konferencja Bezpieczeństwa
Autor: Marek Zwierz

Kolejnego prelegenta, Romana Paszke, przedstawiać  nie trzeba. Skupił się on na technicznym przygotowaniu jachtu do żeglugi w ciężkich warunkach. Opowiedział nie tylko na co zwrócić uwagę, ale też w jaki sposób to uczynić. Przygotowania zaczynają się już od prawidłowego ustawienia masztu, co na jachtach regatowych nie jest procesem trywialnym, a kończy na zwykłym zabezpieczaniu szekli przed samodzielnym otwarciem.

Znany z regat w klasie Mini 6.50 Radosław Kowalczyk opowiedział o francuskim systemie zabezpieczania regat oceanicznych ze szczególnym uwzględnieniem najlepiej mu znanej klasy Mini 6.50. Żeglarz ma też swoje doświadczenia w pokonywaniu nawet poważnych awarii na tych niewielkich jachtach do opuszczenia jednostki włącznie. W ciągu 40 lat wspomnianej klasy Francuzi dopracowali wszelkie zalecenia, procedury i przepisy niemal do perfekcji. Dowodem na słuszność tej tezy niech będzie fakt, że pomimo ciągle wydarzających się wypadków, które przy takiej ilości startujących jachtów są nieuniknione, od dobrych kilku lat nie zanotowano wypadków tragicznych.

Mocno usiłowała wszystkich nastraszyć pani Teresa Dembowska-Siedlecka, starszy oficer portu w Kapitanacie Portu Gdańsk. Opowiadając głównie o karach grożących prowadzącym jednostki pływające zapomniała, że system restrykcyjny jest tym najsłabiej działającym. Słusznym było pytanie z sali, czy przy takiej ilości kar Kapitanat przewiduje także nagrody, na co nie uzyskaliśmy zadowalającej odpowiedzi. Kolejną praktyczną uwagą było upewnienie się jednego z uczestników, czy Kapitanat naprawdę życzy sobie informacji przez UKFkę o odcumowaniu, wyjściu z portu i wyjściu w morze od każdego jachtu wypływającego na morze podczas letniego weekendu. Takich rozmów w sezonie mogło by być kilkadziesiąt czy nawet kilkaset w ciągu godziny. Tu także nie było odpowiedzi zadowalającej uczestników konferencji.

Konferencja Bezpieczeństwa
Autor: Marek Zwierz

Ostatnim prelegentem był Szymon Kuczyński. Tegoroczny zdobywca Srebrnego Sekstantu i Kolosa opowiedział jak bezpiecznie przygotować jacht do opłynięcia Ziemi. Opłynięcia dwukrotnie i prawie bezawaryjnie. Pokazał jaką przewagę ma mały jacht nad dużym jachtem. Na małym jachcie choćby poradzenie sobie w małej załodze jest łatwiejsze. Mniejsze są żagle, bliżej jest na dziób, mniej technicznych fajerwerków i żeglarz skupia się na rzeczach najistotniejszych.

Na zakończenie należy koniecznie podziękować organizatorom za przygotowanie kolejnej konferencji pomagającej żeglarzom zrozumieć mechanizmy wpływające na bezpieczeństwo żeglugi. Przez kolejne pięć lat zebrało się sporo informacji, która będzie w przyszłości miała wpływ na coraz bardziej świadome wybory żeglarzy w kwestii nawigacji, wyposażenia i zachowania się na wodzie. Ciesząc się już na przyszłoroczną konferencję warto zwrócić uwagę przyszłym prelegentom, że wystąpienie typu odczyt już dawno przestało być dla publiczności atrakcyjne, a wypełnione tekstami z cytatami przepisów slajdy zmieniane co kilka sekund mijają się z celem.

Do zobaczenia w przyszłym roku.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.