Coś nowego w Nadmorskim
Jak zwykle co miesiąc, tym razem nie w pierwszą, a w drugą środę miesiąca, w maju w podziemiu Hotelu Nadmorski w Gdyni organizator, znany szantymen Andrzej Kadłubicki wystąpił w garniturze i muszce. Na scenie pojawiły się cztery panie w sukniach wieczorowych – kwartet smyczkowy Bell’Arco.
Co to ma wspólnego z szantami? Oczywiście repertuar. Na początek „Muzyka na wodzie” Haendla. Potem „Nad pięknym, modrym Dunajem” Straussa. Toż to wszystko związane blisko z wodą. Było też o sztormach – „Singing in the rain" czyli „Deszczowa piosenka". A publiczność? Publiczność była po pierwsze zaskoczona, bo wykonawcy do końca byli trzymani w tajemnicy. Po drugie była zachwycona zupełnie innym potraktowaniem tematu piosenki żeglarskiej.
Były też inne utwory. „Penny Lane” Beatlesów, „Moon River” z niezapomnianego filmu z Audrey Hepburn „Śniadanie u Tiffany’ego”, ale końcówka już całkowicie żeglarska z nieśmiertelną „Gdzie ta keja” i tradycyjnym „Pożegnaniem Liverpoolu” na zakończenie. Cóż, należy organizatorom Nadmorskich Spotkań z Piosenką Żeglarską pogratulować inwencji. Do zobaczenia w Nadmorskim w pierwszą środę czerwca, pewnie z bardziej szantowo tradycyjnym repertuarem, chociaż okazuje się, że pewności mieć nie można.
Kwartet Smyczkowy Bell’Arco wystąpił w składzie:
Maria Kozłów-Ratke - skrzypce
Angelina Jagodzińska - skrzypce
Sylwia Cieślińska - altówka
Wioletta Jakimcio - wiolonczela