Po pierwszych zawodach PP w klasie Nautica 450
W miniony weekend w Przystani Między Żaglami w Nieporęcie odbyły się pierwsze zawody Pucharu Polski w klasie Nautica 450. Przez dwa dni w trudnych warunkach wiatrowych udało się rozegrać aż 9 długich wyścigów. Wiatr ze wschodu oscylował od 0 do 4 w skali Beauforta, a kierunek zmieniał się co chwilę o 45 stopni.
Najlepszą ekipą weekendu została ProData - Witold Malecki i Maciek Odważny. Zwycięzcy byli niedoścignieni na Zegrzu i wygrali regaty z wyraźną przewagą punktową. Na drugim miejscu Nawrocki Dzierżewicz Sailing Team na jachcie Sailing Machine. Paweł i Piotr próbowali wszystkiego, żeby utrudnić życie liderom. Jeszcze na półmetku regat, po pierwszym dniu, ProData i Sailing Machine były na remisie. Wyścigi niedzielne to walka punkt za punkt. Najpierw ProData, kolejny wyścig Sailing Machine. I znowu remis. Siódmy wyścig znowu ProData, a SM na drugim miejscu. Początek 8 wyścigu i tym razem Sailing Machine płynie przed ProDatą. Czy znowu będzie remis? Na górnym znaku 100 metrowe prowadzenie wydaje się już bezpieczne. SM na genakerze zostaje na prawym halsie, a PD od razu się przeklada na lewy hals i kieruje w prawą stronę trasy. 10 sekund później przychodzi silna zmiana wiatru z prawej strony i z prowadzenia SM robi się strata kilkuset metrów i spadek o 3 pozycje. ProData wygrywa 8 wyścig i zdecydowanie powiększa przewagę.
Trzecie miejsce w regatach zajmuje Podfruwajka Łukasza Maksymowicza z Wojtekiem Groszykiem na załodze. Chłopaki pływają bardzo szybko i będą groźni w tym sezonie. W kilku wyścigach tracili prowadzenie na ostatniej prostej przed metą. Gdyby nie drobne błędy w manewrach oraz awaria sprzętu spokojnie mogliby wygrać całe regaty.
Na 4. miejscu plasują się Tomasz Zambrzycki i Pawel Matusiak na jachcie Stale na fali. Panowie rozkrecali się z wyścigu na wyścig, co widać dobrze po wynikach. Na koniec regat zajmują drugie i pierwsze miejsce. Zaciętą walkę o 5. miejsce stoczyły teamy Kidsforever - Joanna i Piotr Śledziński oraz Adenozynotrifosforan (Michał Kołodziej i Artur Stachowski). Obydwa zespoły ukończyły na remisie punktowym, a o kolejności zadecydowała liczba lepszych miejsc. Kidsforever oraz ATP powoli przebijają się do czołówki, niejednokrotnie pojawiając na pierwszym górnym znaku w samym czubie albo tuż za liderami. Tabelę zamyka najnowszy zespół w klasie - Krzysztof Siwiec i Dariusz Kurkiewicz na jachcie Pi Team.
Olbrzymie podziękowania dla sędziego Karola Pajki, który w tych trudnych warunkach puścił aż 9 wyścigów. Podziękowania dla organizatorów i wszystkich sponsorów - Warszawa Sailing Machine Store, FLYN & CO i Rooster Sailing za cenne i miłe upominki dla najlepszych załóg.
Do Między Żaglami wracamy jeszcze w tym sezonie na BMW Warsaw Sailing Days 2018 w ostatni weekend sierpnia. Już nie możemy się doczekać! Poniżej ostateczne wyniki.