"Zawisza Czarny" odda hołd generałowi Zaruskiemu

2017-06-22 16:17 Rafał Klepacz/CWM ZHP
Zawisza Czarny
Autor: materiały prasowe

24 czerwca 2017 roku, w miejscu zatopienia swojego poprzednika, drewnianego żaglowca o tej samej nazwie, "Zawisza Czarny" odda hołd swojemu pierwszemu kapitanowi, generałowi Mariuszowi Zaruskiemu.

Harcerski żaglowiec "Zawisza Czarny" jest kontynuatorem i spadkobiercą tradycji swojego poprzednika, drewnianego żaglowca noszącego tę samą nazwę, który został zakupiony ze składek społecznych przez Związek Harcerstwa Polskiego w 1934 roku.

Pierwszy "Zawisza Czarny" w dziewiczy rejs wypłynął 29 czerwca 1935 roku. Na prośbę harcerzy, pierwszym kapitanem flagowego statku ZHP został generał Mariusz Zaruski – specjalista od spraw morskich i jeden z pierwszych propagatorów wychowania morskiego. Zaruski związany z harcerzami był już wcześniej, poprzez wspólne prowadzenie kursów żeglarskich w Jastarni. Był też pomysłodawcą nazwy żaglowca – "Zawisza Czarny". Flagowy żaglowiec ZHP miał się pierwotnie nazywać "Harcerz", ale Zaruski przekonywał, że nazwa powinna mieć głębszy przekaz i nieść za sobą wielkie wartości. Zaproponował, by statek nosił imię sławnego polskiego rycerza, na co harcerze ochoczo się zgodzili.

W latach 1935–1939 "Zawisza" odbył 16 rejsów pod dowództwem Zaruskiego, odwiedzając 27 portów w 10 krajach i przebywając w sumie około 14 000 Mm. W dziwięciu rejsach dla załogi nieharcerskiej (studenci Politechniki Lwowskiej, kandydaci do szkoły morskiej, oficerowie WP, uczniowie i nauczyciele z kół szkolnych Ligi Morskiej i Kolonialnej) przeszkolono około 270 osób.

Szczegóły rejsów znamy z książki Mariusza Zaruskiego "Z harcerzami na Zawiszy Czarnym", w której autor opisał wszystkie rejsy oraz zawarł szereg ciekawych anegdot. Ubolewał na przykład, że mimo pełnienia funkcji kapitana, harcerskie załogi uparcie tytułowały go stopniem wojskowym, zwracając się do swojego dowódcy "panie generale", a nie "panie kapitanie". Codziennie po podniesieniu bandery, Zaruski miał w zwyczaju pozdrawiać załogę słowami: "Czuwajcie druhowie na morzu!". Ci odpowiadali "Czuwamy druhu generale!".

W 1939 roku, na pokładzie Zawiszy Czarnego Zaruski powiedział słynne zdanie:

"India Juliet Bravo, dla nas Polaków mają wielkie symboliczne znaczenie. Znaczą one: "wyjdźcie w morze, gdy tylko będziecie gotowi." Ale musicie być gotowi moralnie i fizycznie".

Po wybuchu wojny "Zawisza" został uprowadzony przez hitlerowców do Fluisburga koło Flensburga i był używany do 1943 do szkolenia podchorążych Kriegsmarine. Nie poddawany konserwacji niszczał do tego stopnia, że gdy po wojnie sprowadzono go do Gdyni nie nadawał się już do remontu. W 1949 wyholowano go na zatokę Pucką i zatopiono. Podwodną "wieczną wachtę" pełni na głębokości 8 m na pozycji: 54º 40’ 06’’ N; 018º 34’ 42’’ E.

Po wojnie instruktorzy harcerscy rozpoczęli starania mające na celu pozyskanie kolejnego żaglowca. Olbrzymim nakładem sił i środków udało się przebudować wycofany ze służby lugotrawler "Cietrzew" na żaglowiec. Nowy harcerski jacht na cześć swojego poprzednika nazwano "Zawisza Czarny". Kapitanem ponownie został żołnierz – komandor Bolesław Romanowski, słynny podwodniak." Zawisza Czarny" rozpoczął swoja służbę w 1961 roku.

W swej 56-letniej już historii, "Zawisza Czarny" odbył setki rejsów, opłynął świat dookoła, dwukrotnie opłynął przylądek Horn, odwiedził (również dwa razy) Wielkie Jeziora Amerykańskie. Przez pokład "Zawiszy" przewinęły się setki żeglarzy, harcerzy, w tym wielu późniejszych oficerów i kapitanów polskich jachtów.



Przez te wszystkie lata "Zawisza" pamiętał o swoim pierwszym kapitanie. Pamięć ta wyrażona jest przede wszystkim w myśli wychowawczej realizowanej przez "Zawiszę", ale nie zabrakło też innych jej wyrazów.

W 1997 roku Harcerski Krąg Morski pod kierunkiem Wojciecha Brzechowskiego zorganizował i zrealizował akcję "Dzwon z Twoim sercem". Polegała na ufundowaniu dzwonu "Generał Zaruski" jako daru harcerstwa, ludzi gór i ludzi morza dla parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Chersoniu na Ukrainie, gdzie zmarł Generał Zaruski.

Dzwon o wymiarach 80 cm x 100 cm i wadze z uzbrojeniem 400 kg jest ozdobiony krzyżem harcerskim, medalionami głównych fundatorów (Morski Krąg instruktorski z Rzeszowa, Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe, Polski Związek Żeglarski) i lilijką żeglarską. Wszystkie symbole połączone są generalskim wężykiem. Napis na dzwonie głosi: "Dzwon pamięci – dar Harcerstwa Polskiego, Ludzi Morza i Gór dla parafii NSPJ w Chersoniu. R.P. 1997r." Dzwon został dowieziony na miejsce przez Morze Egejskie, Morze Marmara, Bosfor i Morze Czarne przez Zawiszę Czarnego. Na redę portu Chersoń statek wpłynął 30 września 1999 roku.

W kwietniu 2001 roku odbył się symboliczny morski pogrzeb Generała. "Zawisza Czarny" udał się na miejsce zatopienia swojego poprzednika, gdzie w asyście okrętu Marynarki Wojennej i nad pierwszym "Zawiszą", o godzinie 21.45, w godzinę śmierci Generała rozsypano prochy Mariusza Zaruskiego.

Przez lata służby morskiej "Zawiszy Czarnego", kapitanowie rejsów harcerskich, po podniesieniu bandery pozdrawiają załogi słowami Zaruskiego: "Czuwajcie druhowie na morzu!". Ci odpowiadają "Czuwamy druhu kapitanie!".

W dniu 24 czerwca 2017 roku, w Roku Generała Zaruskiego ustanowionego w setną rocznice jego urodzin, podczas Święta Morza w Gdyni, "Zawisza Czarny" uda się w miejsce zatopienia "Zawiszy Czarnego I" i rozsypania prochów Zaruskiego. Załoga odda tam symbolicznie cześć swojemu pierwszemu kapitanowi. W uroczystości wezmą udział przedstawiciele Głównej Kwatery ZHP, Marynarki Wojennej, władz województwa pomorskiego, Grupy Energa, która jest sponsorem żaglowca, a także posłowie, duchowieństwo, przedstawiciele klubów żeglarskich i harcerze.

Na żaglowcu zostanie podniesiona wielka gala flagowa, na pozycji zostanie rzucona wiązanka kwiatów, oddany zostanie salut banderą i syreną okrętową.

hm. Rafał Klepacz
Prezes Fundacji Harcerstwa
Centrum Wychowania Morskiego ZHP

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.