Szymon Kuczyński z Kolosem za samotny rejs dookoła świata

2017-03-13 0:18 archiwum Żagli

Super Kolos przyznawany jest za największe wyczyny dla podróżników wyjątkowych najczęściej nie za jedną wyprawę. Dotychczas otrzymało go pięcioro żeglarzy. Super Kolos 2016 został przyznany Joëlle i Januszowi Kurbielom. Janusz Kurbiel zorganizował pierwszy polski rejs przez Przejście Północno Zachodnie z zachodu na wschód. Wzięło w nim udział, między innymi, dwóch innych zdobywców Super Kolosów, Ludomir Mączka i Wojciech Jacobson.

Na 19. Ogólnopolskich Spotkaniach Podróżników, Żeglarzy i Alpinistów, które kolejny raz gościły od piątku do niedzieli w Gdyni nie było dużo żeglarskich prezentacji. Pomimo tego żeglarze zgarnęli aż dwie nagrody. Super Kolos przyznawany jest za największe wyczyny dla podróżników wyjątkowych najczęściej nie za jedną wyprawę. Dotychczas otrzymało go pięcioro żeglarzy. Super Kolos 2016 został przyznany Joëlle i Januszowi Kurbielom. Janusz Kurbiel zorganizował pierwszy polski rejs przez Przejście Północno Zachodnie z zachodu na wschód. Wzięło w nim udział, między innymi, dwóch innych zdobywców Super Kolosów, Ludomir Mączka i Wojciech Jacobson. Był to rejs na pierwszym z pięciu zbudowanych lub przebudowanych jachtów. Każdy z nich płynął w kierunku Arktyki czy to na NW Passage, czy na Spitsbergen, czy do wybrzeży Grenlandii. Rejsy poza aspektem sportowym miały także, a może przede wszystkim, charakter naukowy. Służyły za platformę badawczą dla biologów, oceanografów, glacjologów. Większość tych rejsów małżeństwo Kurbielów prowadziło wspólnie. Janusz Kurbiel zmarł latem 2016 w Arktyce u wybrzeży Grenlandii, w krainie którą ukochał i której poświęcił swoją żeglarską działalność. Nagrodę podczas wzruszającej uroczystości odebrał syn Daniel ze swoją córką.

Kolosa w kategorii Żeglarstwo odebrał Szymon Kuczyński dla którego skończył się spokojny czas rejsu dookoła świata na maleńkim „Atlantis Puffinie”, a zaczął się chyba bardziej wymagający okres odbierania honorów. Kolos to druga, po Rejsie Roku, najważniejsza nagroda dla morskich włóczęgów, którą Szymon otrzymał. Swoim 15 miesięcznym rejsem w pełni na nie wszystkie sobie zasłużył.

Prezentacje żeglarskie zajęły cały pierwszy sobotni blok tematyczny. Było to pięć rejsów, z których pierwszy, na jachcie „Toroa”, Jana Dobrogowskiego i Izabeli Poliszuk na Spitsbergen miejscami prowadził po … lądzie. Ocieplenie klimatu i topniejące lodowce odsłaniają coraz więcej przestrzeni na mapach oznaczonych jako lodowiec lub ląd. Okazuje się, że po wytopieniu lodu można tam teraz żeglować.

Ewa Banaszek i Maciej Sodkiewicz przyzwyczaili nas do swoich rejsów w lodowe krainy. Nie zawiedli i tym razem zabierając nas na Alaskę i wody Kolumbii Brytyjskiej. Tym razem żeglowali na delikatnym, laminatowym jachcie, który jednak bez problemów przetrwał bliższe spotkanie z alaskańskimi growlerami.

Monika Witkowska znana jest jako wspinająca się żeglarka. Tym razem opowiedziała o rejsie wokół Przylądka Horn, na który wybrała się w drodze powrotnej z najwyższej góry Antarktydy. Smaczku dodaje fakt, że początek tego rejsu miał miejsce na najwyższej górze Ameryki Północnej.

W zeszłym roku poza Szymonem Kuczyńskim rejs dookoła świata zakończył także Michał Palczyński, który w ciągu trzech lat na swoim „Crystalu” przebył 55 555 mil. Przedsięwzięcie było mistrzostwem logistyki, albowiem na poszczególnych etapach wzięło w nim udział 210 osób.

Frekwencja na Kolosach znów przerosła oczekiwania organizatorów. Już w piątek w południe do Gdyńskiej Areny ustawiła się długa kolejka chętnych, chociaż poza halą główną transmisja wideo pokazywana była w salach w pobliskim Pomorskim Parku Naukowo Technologicznym, a na stronach internetowych Miasta Gdyni dostępny był streaming prezentacji.

Marek Zwierz

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.