Setne urodziny Evinrude'a/kolejny dzień testów

2008-09-18 18:01 Stanisław Iwiński
Evinruide E-TEC, nowczesny i przyjazny dla środowiska
Autor: Stanisław Iwiński Evinruide E-TEC, nowczesny i przyjazny dla środowiska

Stanisław Iwiński informuje ze Szwecji: Podczas gdy większość producentów silników, zupełnie wycofała się z produkcji popularnych dwusuwów, Evinrude stale udoskonala te najprostsze mechaniczne konstrukcje. Okazało się, że i one mogą być przyjazne dla środowiska naturalnego, o czym świadczy dopuszczenie ich do stosowania na jeziorze Bodeńskim, posiadającym najbardziej pod tym względem rygorystyczne przepisy.

Jak przystało na okrągły jubileusz 100-lecia marki, firma przygotowała szeroką paletę nowych modeli. Najciekawiej zapowiada się rynkowy debiut najmniejszych silników zaburtowych z bezpośrednim wtryskiem o mocy 25 i 30 KM. Przyznam się, że tak żywej i mocnej w tej kategorii jednostki napędowej jeszcze było. Mieliśmy je zamontowane na prawie 5-metrowych łodziach laminatowych i na podobnej wielkości RIBie. Nawet w cztery osoby na pokładzie łatwo i szybko wchodziło się w ślizg, silnik pracował zupełnie cicho i z dużą kuturą pracy. Dodajmy, że był to kolejny E-TEC, a więc silnik, na który fabryka daje gwarancję bezobsługowego  serwisu na 3 lata lub 300 godzin pracy. Obydwa modele standardowo wyposażone są zarówno w rozrusznik elektryczny, jak i mechaniczny ("sznurek" dosokonale sprawdzające się, gdy "padnie" bateria).

Z większych jednostek, na sezon 2009 przygotowano nowe modele o mocy 115, 130 i 300 KM. Wszystkie mieliśmy możliwość testować na łodziach wyprodukowanych w Polsce o wdzięcznej nazwie Nordkapp. Jachty prezentowały sie bardzo dobrze i z przyjemnością było słuchać komplementów pod adresejmm naszych stoczniowców. Uzbrojone w nowoczesne E-TEC-i Evinruda świetnie zachowywały się w ostrych próbach na wodzie. Choć jazda z 300-konnym napędem dostarcza wielu wspaniałych wrażeń, to jednak mnie przypadł do gustu model o mocy 130 KM. Na prawie 7-metrowej łodzi, przy 4 osobach na pokładzie, błyskawicznie rozpędziliśmy się do ok. 43 w. Silnik świetnie reagował na ruchy manetką, a poziom hałasu był rewelacyjnie niski. Doskonała propozycja dla bardzo popularnej u nas klasy motorówek o długości ok. 7 metrów.

Po 8 godzinach pływania w ciągu jednego dnia wszyscy byliśmy niesamowicie zmęczeni, ale i mile zadowoleni z testów naprawdę ciekawych jednostek napędowych. Gdyby ktoś był zainteresowany ich kupnem, może je zamówić choćby dzisiaj. Jednak oficjalne cenniki i terminy będa znane dopiero za kilka tygodni.

Stanisław Iwiński

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.