"Selma" żegluje wzdłuż Antarktydy i zaprasza na specjalną audycję radiową

2015-03-11 11:33 Janusz Cieliszak/MediaPartners.pl, Selma Expeditions

Tym razem w przekazie satelitarnym z pokładu s/y "Selma Expeditions" obok kolejnej informacji od załogi przyszło także zaproszenie - dla dzieci i ich rodziców do wzięcia udziału w audycji Jedynka Dzieciom w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

Aktualna pozycja jachtu:  www.selmaantarktyda.com/pozycja-selmy/

Załoga jachtu Selma Expeditions i Redakcja Dziecięca radiowej Jedynki (Polskie Radio Program 1) zapraszają wszystkie dzieci (oraz ich rodziców) na specjalne spotkanie podczas audycji - JEDYNKA DZIECIOM www.polskieradio.pl/18,Dzieci/90,Jedynka-Dzieciom poświęcone rejsowi "Selmy". Najbliższy piątek, 13 marca Program Pierwszy Polskie Radio - od. 19.25 przez około 30 minut - w tym relacje , zagadki i rozmowy z członkami załogi Selmy w trakcie rejsu po Morzu Rossa i Oceanie Południowym.

24 godziny po emisji - audycja pojawi się na stronie internetowej Polskie Radio/Jedynka - zakładka: JEDYNKA DZIECIOM oraz docelowo na podstronie poświęconej rejsowi Selmy - na stronie radiowej Jedynki: www.polskieradio.pl/7/1579/Artykul/1352916,Selma-wygrala-z-czasem-i-pogoda-Jestesmy-po-drugiej-stronie-bariery-paku-lodowego

Z pokładu Selmy - pozdrawiają i zapraszają na spotkanie przy odbiornikach radiowych:

Piotr, Jacek, Wifi, Damian, Leon, Artur, Tomek, Duszan, Kris, Krzysiek i Luby.

  _____  

09.03.2015  Relacja z pokładu - Ocean Południowy. Sztormowe 60tki.

70-tki mamy juz za plecami. Nasze życie zatoczyło krąg i znowu dotarliśmy do 60tych szerokości S. Przywitały nas zmianą kierunku wiatru i gwałtowną zmiana pogody. Nad ranem - gwałtowne podmuchy i ciężka śnieżyca. Siła wiatru doszła do prawie 60 węzłów (ok. 110 km/h). Jacht ciężko pracował na fali prując wodę głęboko pochylony na lewą burtę. Załoga natychmiast pojawiła się na pokładzie. Zrzuciliśmy tylnego bezana i zwinęliśmy przedniego dużego kliwra. Zrefowaliśmy grota (zmniejszyliśmy powierzchnię głównego żagla). Na koniec - postawiliśmy na przodzie małego kliwra. Dzięki takiemu ustawieniu żagli jacht wyprostował się i pomknął do przodu. Wszystko trwało kilka minut. Od spokojnego żeglowania do piekielnej jazdy w sporym sztormie i śnieżycy! Dobrze, że na kursie nie było żadnych growlerów czy też gór lodowych. Oszczędziło nam to dodatkowych emocji. Co prawda nad ranem na horyzoncie pojawiła się góra lodowa o długości około 3 mil!!! (ok. 5.5 km). Niestety było za ciemno było na zdjęcia. Ale wielki ciemny cień na tle szarego morza pozwalał na ocenę wielkości - niezły gigancik...

Teraz suniemy dalej - już w stałym wietrze wiejącym w dobrym kierunku. Podziwiamy promienie słońca baraszkujące z chmurami i kolejne góry lodowe. Zachowujemy do nich bezpieczny dystans.

Ze spokojnej już "Selmy" pozdrawiają:

Piotr, Jacek, Wifi, Damian, Leon, Artur, Tomek, Duszan, Kris, Krzysiek i Luby

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.