Samosterowe spotkania w Korsarzu - filmowa opowieść o Shackletonie

2014-01-15 15:26 Robert Hoffman/zegluj.net
Ednurance w lodach
Autor: Materiały archiwalne We wtorek14 stycznia 2014 o 1900 w warszawkiej tawernie "Korsarz" odbyła się projekcja filmu "Antarktyczna podróż Ernesta Shackletona" i prelekcja Marka Grzywy o wyprawie Shackleton 2014. Była to prawdziwa uczta zarówno dla tych, którzy znają temat, jak i dla tych, którzy nie znali historii wyprawy "Endurance" do Antarktydy.

We wtorek14 stycznia 2014 o 1900 w warszawkiej tawernie "Korsarz" odbyła się projekcja filmu "Antarktyczna podróż Ernesta Shackletona" i prelekcja Marka Grzywy o wyprawie Shackleton 2014. Była to prawdziwa uczta zarówno dla tych, którzy znają temat, jak i dla tych, którzy nie znali historii wyprawy "Endurance" do Antarktydy.

Obejrzeliśmy wspaniały, piękny, bardzo poruszający i wzruszający film o wyprawie antarktycznej Ernesta Shackletona sprzed 100 lat. Mottem było słowo "endurance" (wytrwałość, wytrzymałość) - nazwa statku Shackletona, ale też główna cecha jego i członków jego załogi.

Założony cel wyprawy, czyli przebycie w poprzek antarktycznego kontynentu od Morza Weddella do Morza Rossa było w tamtych czasach przedsięwzięciem szczególnie trudnym, wręcz niewykonalnym. Również tym razem lody morza Weddella okazały się nie do przebycia. Niezwykłe cechy przywódcy wyprawy, oraz właśnie wytrwałość jego i członków jego załogi pozwoliły im wszystkim na powrót do domu. Przywódca, jak i członkowie wyprawy dokonali trudnych do wyobrażenia dziś czynów, wydobywając się z okowów lodu po utracie statku, przebywając morderczy marsz i rejs szalupami ku Wyspie Słoniowej. Następnie część załogi, wraz ze swym dowódcą, przepłynęła małą szalupą 1300 mil ku kolejnej wyspie (Nowej Południowej Georgii) i przeszła w ekstremalnym marszu przez nietknięte ludzką stopą łańcuchy górskie do stacji wielorybniczej, odnajdując w końcu pomoc, dla reszty, osamotnionej w nieludzkich warunkach załogi. Dzięki swym niezwykłym cechom charakteru (w tym umiejętności utrzymania jedności załogi) Ernest Shackleton sprowadził wszystkich swoich ludzi żywych do domu. W tym pięknym filmie poznaliśmy, zarówno relacje naocznych świadków - członków załogi, samego Shackletona, jak i ich potomków oraz zobaczyliśmy niesamowite, autentyczne zdjęcia z wyprawy.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.