Pucki SIZ – spotkania bezcenne

W niedzielę zakończyło się trzydniowe IX Jesienne Spotkanie Internetowych Żeglarzy w Pucku. Przy kei stanęło dwadzieścia przybyłych na zlot jachtów, a gościnne progi Harcerskiego Ośrodka Morskiego odwiedziło ponad 130 osób (nie licząc dzieci i psów!).

Tak oto zgromadzenie wielkiej załogi wirtualnego jachtu "Internet" opisuje jego honorowy gość - kapitan Jerzy Kuliński:

Każdy kolejny jesienny "kongres" SIZ-u staje się żywym obrazem i potwierdzeniem wzrostu sił liberatorów, czyli żeglarzy dobijających się należnej im swobody żeglowania. IX SIZ w Pucku pokazał, że z roku na rok jest liczniejszy i zasobniejszy (liczba i wielkość jachtów prywatnej flotylli. Przy pomoście i nabrzeżach najbardziej rzucała się w oczy bandera szwedzka, ale to właśnie jest ten widoczny znak do czego doprowadziło w Polsce złe prawoA teraz nieco o wielkiej jesiennej demonstracji przyjaźni i solidarności zarówno środowiska zorganizowanego w "stowarzyszeniach alternatywnych", jak i "luzem chadzającego".

W piątek w godzinach przedpołudniowych patron SIZ - Jerzy "Jurmak" Makieła w otoczeniu przedstawicieli "stowarzyszeń alternatywnych" złożył wizytę kurtuazyjną baronowi żeglarstwa puckiego - Dyrektorowi Miejskiego Osrodka Kultury, Sportu i Rekreacji - Jerzemu Matzkenowi. Rozmowy były niezwykle przyjacielskie, a przeprowadzono je luzacko - nie w żadnym tam gabinecie, ale na świeżym powietrzu. Jan oddał SIZ-owi do bezpłatnego użytku wszystkie nabrzeża i pomost cumowniczy. A był to życzliwy akcent spływo-zjazdu, bo zachodni port pucki (kiedyś znany jako rybacki) został zupełnie zapełniony naszymi jachtami.

Wśród uczestników IX SIZ spotkałem między innymi słynnego obieżyświata - kpt. Jerzego Wąsowicza (podpisywał swoją książkę o rejsach żaglowca "Antica"), kpt. Jerzego "Eltanina" Różańskiego, kpt. Andrzeja "Colonela" Remiszewskiego, kpt. Wojciecha Zientarę, prezesów "Samosteru" - Andrzeja Kapłana, "Bryfoka" - Andrzeja "Hasipa" Mazurka, SAJ - Grzegorza "Invisible" Kuchty, sekretarza redakcji ŻAGLI - Jerzego Klawińskiego, zeszłorocznego zdobywcy nagrody "Kapitana z Jajem" - Wiesława Cybulskiego...

Na SIZ przybyło też oczywiście biuro objazdowe Stowarzyszenia Armatorów Jachtowych, tradycyjnie pełniące funkcje punktu werbunkowego. Na parkingu HOM można było zobaczyć samochody nawet z najbardziej odległych województw.

Posiedzenie plenarne to oczywiście sobotnia kolacja w sali okrągłej HOM. Sala nabita. Punktem kulminacyjnym uroczystości była ceremonia ogłoszenia werdyktu Jury Nagrody "Kapitana z Jajem". Został nim Maciej "Skipbulba" Kotas.

Od siebie możemy dodać, że takich spotkań nie zastąpi nic tzw. human touch, czyli bezpośredniego kontaktu. Za wszystko inne możesz zapłacić kartą lub gotówką, ale osobiste spotkanie przyjaciół żeglarzy, ich rejsowe opowieści i radość ze spotkania - bezcenne!!! Za rok - jubileusz!

jkl