Próchno i Rdza: VIII zlot jachtów z duszą [ZDJĘCIA]

2016-10-09 19:22 Ewa Banaszek

W niedzielę 9 października zakończył się w Gdyni VIII Zlot jachtów z duszą - Próchno i Rdza. Załogi 22 jachtów o klasycznych, stalowych i drewnianych konstrukcjach spotkały się na Zatoce Gdańskiej by przez cztery dni wspólnie żeglować, bawić się i podsumować kończący się sezon.

Impreza, która na trwałe wpisała się już go żeglarskiego kalendarza, w tym roku upłynęła pod znakiem niesprzyjających warunków pogodowych:  północno-wschodni sztorm na Bałtyku, a przez to wysoki stan morza na Zatoce spowodowały, że kilka mniejszych jachtów nie było w stanie dotrzeć do Gdyni. Żeglarze, którzy przed Zlotem zaplanowali kilka dni październikowego pływania też nie byli w łatwej sytuacji: Dzielna J-80 s/y Mestwin musiała zostać na Bornholmie. Mahoniowy  Opal s/y Dunajec odważnie dotarł spod szwedzkiego brzegu, ale baksztagowa fala zabrała z pokładu tratwę ratunkową - która otworzyła się za rufą jachtu.

Wobec takich warunków pogodowych konieczna była rezygnacja z tradycyjnego czwartkowego spotkania żeglarzy na Helu - bezpieczniej i rozsądniej było pozostać w Gdyni czy Gdańsku - i spotkać się w mniejszych grupach. Zamiast jednego dużego spotkania, trzeba było naprędce zorganizować trzy mniejsze imprezy - z czego jedną w odradzającym się w nowym miejscu Klubie Morza "Zejman". Ale mimo różnych lokalizacji uczestnicy Zlotu bawili się razem - telefony i portale społecznościowe zapewniały stałą komunikację.

Dopiero w piątek wiatr uspokoił się na tyle, by można było wspólnie zawinąć do Gdyni, która już drugi rok z rzędu bardzo serdecznie podejmowała uczestników zlotu. W sobotę po południu wzdłuż Bulwaru Nadmorskiego i dalej, aż do mola w Sopocie, odbyła się parada jachtów pod żaglami. Natomiast wieczorem, na zakończenie Zlotu, w hangarze Jachtklubu Stal żeglarze odebrali gratulacje za odwagę do żeglowania w tak trudnych warunkach od Przewodniczącej Rady Miasta Gdyni Joanny Zielińskiej oraz wiceprezesa Pomorskiego Związku Żeglarskiego Leopold Naskręt. Załogi stanęły w szranki tradycyjnych konkursów marynarskich: było siłowanie się na rękę oraz przeciąganie liny - obie konkurencje zdominowała załoga s/y Baltic Star. Na koniec żeglarzom ich gościom z Gdyni zagrał zespół szantowy Atlantyda.

Mimo że wietrzna i deszczowa pogoda nie rozpieszczała żeglarzy, w niedzielne przedpołudnie, gdy jachty rozpływały się z Gdyni do macierzystych portów, wszyscy żegnali się tak samo: do zobaczenia za rok! Znów na pokładzie "próchna" albo "rdzy"!

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

DOŁĄCZ DO NEWSLETTERA - NAJCIEKAWSZE INFORMACJE DOSTANIESZ OD NAS MAILOWO

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.