Harcerski Zlot Jachtów Dwumasztowych Niedźwiedzie Mięso - niezawodne DZ-y!
O tym, że żeglować można także jesienią, przekonują nas co roku żeglarze biorący udział w Harcerskim Zlocie Jachtów Dwumasztowych Niedźwiedzie Mięso. 6 października miała miejsce już 20. tego typu impreza, a uczestniczyli w niej m.in. "dezeciarze" z YKP Olsztyn. Oto barwna jak zawsze relacja z tego wydarzenia napisana przez Wojciecha Bohdanowicza z zarządu YKP w Olsztynie:
Zarząd YKP OLSZTYN uprzejmie informuje, ze w dniu 06.10 2013 sekta dezeciarzy wzięła udział w XX Zlocie Jachtów Dwumasztowych w Wegorzewie, organizowanych przez harcerzy z tamtejszego Hufca.
Tym razem ekipa BO Warmii i Pabla wzmocniona zaciągiem z Wipsowa- czyli kolegami Anki Dolaty, którym jak widać spodobało się żeglowanie dezetami, wystartowała w sobotę z Olsztyna po udanej operacji załadowania łódeczek na przyczepy i dopięciu do tychże pojazdów Rysia Pszczółkowskiego i poczciwego kangura z Eurogazu Bombi- zatankowaliśmy gaz i olej))) i ruszylismy w drogę celując najpierw w kultowy punkt gastronomiczny w Borkach, gdzie jak zazwyczaj spozylismy lunch i dalej do Wegorzewa- bez problemu dotarlismy do portu Keja, gdzie po wydaniu 80 zł moglismy udanie zwodowac łódki na ich slipie.
Po standardowych pracach portowych i spożyciu harcerskiej kolacji w postaci bigosu, buły i herbatki przy słonych paluszkach i dodatkach płynnych spędziliśmy udany wieczór w miejscu zakwaterowania, wspomagając sie permanentnie podtlenkiem azotu, który to gaz doprowadził niektórych z nas do stanu ewidentnej głupawki))))- czego efekty widoczne były jeszcze rano, bo przy sniadaniu prezentowalismy sobie różne ślady po przyssaniu sie kolegów do zaworu miotającego ten gaz z butli)))
Śniadanie, pakowanie , ubieranie zajęły nam godzinkę i po odprawie u sędziego- Kol. Janka Biłata powiosłowalismy na Mamry, które przywitały nas cieniutkim wiaterkiem i równie mizernymi widokami na niebie zwiastujacymi niestety ogólną kichę z wiatru.
Ponieważ zabralismy ze sobą nasze boje regatowe, to mielismy pewność, że tym razem nie będziemy się pętać po jeziorze w poszukiwaniu małych , harcerskich bojek- bo tym raze sędzia ustawił trasę tak szeroko, że trzeba było opłynąć w jednym wyścigu całe jezioro- a z siły wichru wynikło tyle , że trwało to ze 4 godziny.
Na starcie oprócz naszych łódek stawiły sie jeszcze 3 jednostki harcerskie ale w starszym designie- stąd i nasze nastroje zmarkotniały, bo walka z góry była zapisana tylko między nas, z całym szacunkiem dla konkurencji- i tak było.....
Pierwszy wyścig po udanym starcie wygrał Jacek na Pablu- zaraz po statku komisji dostał szkwalik, który pozwolił mu odjechać od nas jakies 100 m- potem tylko pilnował nas precyzyjnie szukając wiatru na środku jeziora, który raz był albo sobie wędrował pod Gilmę, gdzie 3 harcerskie łódki odrobiły prawie kilometr straty jadąc na prywaciarzu, kiedy myśmy stali i czekali na niego a on sobie zakręcił, minął nas i umarł)))
W drugim Jacek wystartował pokazowo, odjechał sobie sporo a my podraznieni tym faktem pracowalismy mocno, skrzętnie wykorzystując każdy przyjazny powiew, zblizylismy sie dość znacznie ale w końcówce zabrakło dystansu i ekipa Pabla po raz pierwszy zanotowała zwycięstwo w tych regatach=gratulacje serdeczne))))- a kolejna skóra zawisnie niebawem w naszej ścianie chwały))))))
1 miejsce - PABLO
Jacek Bohdanowicz- ster
Anka Dolata
Roman Dolata
Joanna Salmanowicz
Marta Mizura
Kamil Jakusz de Gostomski
Waldek Stręk
Jędrzej Korzeń
Marcin Wisniewski
2 miejsce - BO Warmia
Radek Jankowski- ster
Beata Bogusz
Ryszard Pszczółkowski
Jerzy Karbownik
Tomasz Janowicz
Andrzej Stolla- Bolo
Dariusz Dąbrowski
Piotr Paliński- Palina
Wojciech Bohdanowicz
Serdeczne podziękowania Zarządowi YKP OLSZTYN składamy za dofinansowanie wyjazdu a także firmie EUROGAZ BOMBI za udostępnienie pojazdu i węży zasilających)))))
opisałem ja
Wojciech Bohdanowicz