Harcerski Ośrodek Morski: tu gdzie wiatr na wantach gra!

2017-05-22 15:42 Wiesław Seidler
60-lecie HOM
Autor: Wiesław Seidler

Mają swoje ważne miejsce na żeglarskiej mapie Szczecina, Pomorza Zachodniego i Polski. Od 1957 roku gospodarzą na swojej przystani nad jeziorem Dąbie, a w okresie świetności – w latach 70-ych XX wieku – na bazie szczecińskiego Harcerskiego Ośrodka Morskiego działało blisko 60 drużyn wodnych, skupiających ponad półtora tysiąca dzieci i młodzieży! Na szalupach i jachtach HOMU wyszkoliły się nie tylko tysiące żeglarzy ze Szczecina, ale i z wielu innych krajowych chorągwi ZHP, nawet z Rzeszowa, Krakowa czy Wrocławia. Pełnomorskie jachty HOM-u, m.in. „Totem”, „Tropiciel” czy „Tytan”, z takimi znanymi kapitanami jak Witold Bohdanowicz, Zygmunt Kowalski, Olgierd Franckowski, Zdzisław Paska, i z innymi, często gościły też wtedy w portach Bałtyku i Wschodniego Atlantyku, po porty brytyjskie i hiszpańskie…

Obchodzący swoje 60-lecie dzisiejszy HOM, w nowej rzeczywistości, stoi przed nowymi wyzwaniami, podobnie jak większość zachodniopomorskich i krajowych klubów, przystani i marin. Rozmawiali o tym m.in. działacze i goście uroczystej, rocznicowej inauguracji sezonu HOM 2017, w sobotę 20 maja br. Przy maszcie banderowym zebrała się spora grupa żeglarskiej, harcerskiej młodzieży. obok starszego pokolenia twórców i działaczy HOM-u, i gości. Uroczystość prowadziła  obecna – od 2010 roku – Komendant HOM-u Sylwia Szymanowicz, wspomagana przez hm j.kpt. Władysława – „Kijuśia” – Kijowskiego; po podniesieniu bandery były listy gratulacyjne, m.in. od ZHP, Marszałka Województwa i ZOZŻ, były też pamiątkowe upominki dla działaczy, w tym braci Zygmunta i Ryszarda Kowalskich, jednych z twórców HOM-u  i dla gości.

Historię Ośrodka przypominała rocznicowa wystawa zdjęć, pod hasłem „Tu gdzie wiatr na wantach gra”, a także wystawa sprzętu, wydawnictw i kronik, oraz jubileuszowa gazetka „Harcerski Trop”, nawiązująca do byłego dodatku do „Kuriera Szczecińskiego”. Oprawę artystyczną stanowiły harcerskie i żeglarskie pieśni i szanty, w wykonaniu Drużyny Wodnej im. Ludka Mączki, i gościa specjalnego, niezmordowanego barda Jerzego Porębskiego. Nie zabrakło harcerskiego poczęstunku i tradycyjnej grochówki…

Tak bywało od 60 lat, i tak było w sobotę… „Tak było, ale czy ta tradycja będzie miała dalszą historię, pokaże czas. Czas niełatwy, spowodowany sprzedażą ośrodka inwestorowi zagranicznemu, który wprawdzie gwarantuje chęć współpracy i kontynuacji dalszej działalności, jednak obawy przed przyszłością istnieją” – czytamy w jubileuszowej gazetce. Miejmy nadzieję, że HOM nie tylko pozostanie, ale i się rozbuduje, a wspiera te działania m.in. Stowarzyszenie Przyjaciół HOM, skupiające byłych instruktorów i sympatyków Ośrodka. Pozostaje pogratulować dotychczasowych osiągnięć i życzyć stabilnej przyszłości…

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.