Groupama "na chwilę" w doldrumach

2009-11-11 7:00
Groupama tuż po starcie do próby bicia rekordu
Autor: Yvan Zedda Groupama tuż po starcie do próby bicia rekordu

Trimaran Groupama dowodzony przez Francka Cammas wpłynął we wtorek rano w strefę słabych wiatrów równikowych, mając ponad 600 Mm przewagi nad dotychczasowym rekordem Orange II. Dzięki znakomitej nawigacji, za którą na jachcie odpowiedzialny jest Amerykanin Stan Honey, francuski gigant nie zwolnił poniżej 14 węzłów

Franck Cammas wraz z załogą wyruszyli 5 listopada o godzinie 16:50 naszego czasu po zdobycie Jules Verne Trophy - nagrody za najszybsze opłynięcie globu bez zawijania do portu. Francuski zespoł na gigantycznym, 32 metrowym trimaranie Groupama, musi opłynąć ziemię szybciej, niż w czasie 50 dni, 16 godzin, 20 minut i 4 sekund. W czasie pisania tej wiadomości, Groupama ma niemal 680 mil morskich "przewagi" nad wirtualnym rejsem katamarana Orange II, którego skipperem był w 2005 roku Bruno Peyron. W załodze Groupamy jest trzech członków załogi, którzy zdobyli Jules Verne Trophy przed czterema laty: Lionel Lemonchois, Ronan Le Goff i Jacques Caraës.

Dzięki znakomitej nawigacji w strefie słabych wiatrów równikowych trimaran Groupama ma szanse zwiększyć przewagę. Przekroczenie równika planowane jest mniej więcej o godzinie 16 w środę, 11 listopada i jeśli tak sie stanie, będzie to pierwszy rejs, w którym do południowej półkuli dopłynięto w mniej, niż 6 dni. Jest to scenariusz optymistyczny, ale biorąc pod uwagę doświadczenie załogi, możliwy do zrealizowania.

Poniżej film z drugiego dnia rejsu trimaranu Groupama

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.