Finn Gold Cup 2013 - relacja Michała Jodłowskiego

2013-09-09 17:46 Michał Jodłowski
Finn Gold Cup 2013
Autor: http://www.flickr.com/photos/finnclassphotos/ W ostatnim tygodniu sierpnia, na wodach Zatoki Tallińskiej rozegrany został Finn Gold Cup, czyli Mistrzostwa Świata w klasie Finn. Wśród 86 startujących zawodników z 4 kontynentów znalazła się również licząca czterech zawodników reprezentacja Polski. Oto relacja z Mistrzostw napisana przez Michała Jodłowskiego, jednego z tych czterech żeglarzy:

W ostatnim tygodniu sierpnia, na wodach Zatoki Tallińskiej rozegrany został Finn Gold Cup, czyli Mistrzostwa Świata w klasie Finn. Wśród 86 startujących zawodników z 4 kontynentów znalazła się również licząca czterech zawodników reprezentacja Polski. Oto relacja z Mistrzostw napisana przez Michała Jodłowskiego, jednego z tych czterech żeglarzy:

Do Estonii pojechaliśmy w składzie: Piotrek Kula, Łukasz Lesiński, Miłosz Wojewski, i ja, czyli Michał Jodłowski. Tallinn przywitał nas ładną, słoneczną pogodą, umiarkowaną temperaturą i słabymi, nieprzekraczającymi 10 węzłów wiatrami. Dzięki temu mogliśmy potrenować na akwenie regat i poczuć smak tego, co miało nas czekać przez nadchodzący tydzień.

Gdy nadszedł pierwszy dzień regat, skończył się jednak ten niezbyt silny, lecz stabilny wiatr. Komisja była zmuszona odroczyć start o 2 godziny, co jak się później okazało stało się praktycznie nieodłącznym zwyczajem. Wczesnym popołudniem pojawiła się wreszcie bryza, i przy słabym (5-7 węzłów) wietrze udało się rozegrać dwa zaplanowane wyścigi. Mimo zupełnie różnych przebiegów wyścigów – w pierwszym tragiczny start i ciągła pogoń, a w drugim bardzo dobry start i od początku do końca realizacja założeń sprzed startu, udało mi się dwukrotnie przekroczyć linię mety na 10 miejscu. Ku mojemu zaskoczeniu, dało to 4 pozycję w klasyfikacji generalnej, pozycję niesamowicie ciężką do obrony.

Drugi dzień był niemal bliźniaczo podobny do pierwszego. Start ponownie odroczony o 2 godziny, zbliżony kierunek, zbliżona prędkość wiatru. Jednak jak się przekonałem w pierwszym wyścigu, korzystna strona zupełnie inna. Podjąłem zbyt duże ryzyko i popłynąłem najgorszy wyścig w regatach, kończąc na 54 miejscu. Drugi wyścig dnia to zupełnie inna bajka. Zmiana strategii, bardzo dobry start i od startu do mety żeglowałem w pierwszej trójce, metę przekroczyłem na miejscu drugim. Radość jednak nie trwała długo, gdyż mój numer widniał na czarnej tablicy czarnych flag – dyskwalifikacji za falstart. Dwa fatalne rezultaty spowodowały spadek o niemal połowę tabeli, na 42 miejsce.

Całe szczęście pogoda zadbała, bym miał dużo czasu na ochłonięcie po tak fatalnym w skutkach drugim dniu, i zaserwowała nam 2 dni bez wiatru umożliwiającego przeprowadzenie choć jednego wyścigu. Dopiero ostatniego dnia głównej serii regat, w piątek, pojawiło się więcej wiatru, momentami dochodzącego do 12 węzłów. Pozwoliło to komisji rozegrać 3 wyścigi przy bardzo zmiennym wietrze od brzegu. Niezwykle ciężko było przewidzieć, z której strony pojawi się wiatr, w którym miejscu go zabraknie, a gdzie się obróci. Sprawiło to, że jedynie Brazylijczyk Jorge Zarif – wciąż jeszcze junior! - potrafił żeglować równo w pierwszej dziesiątce, co przekuło się na jego zwycięstwo w Mistrzostwach Świata. Ja mogę zaliczyć ten dzień do udanych, 9, 20 i 35 miejsce w tak wymagających warunkach na pewno nie było powodem do smutku.

Regaty ukończyłem na dobrym, 22 miejscu. Zadowolony jestem przede wszystkim z równego poziomu, który udało mi się utrzymać przez cały tydzień. Gdyby nie jeden błąd w postaci falstartu, wynik byłby nawet bardzo dobry - w czołowej dziesiątce. Niestety  tak to jest w tej rangi regatach, że cena jednej pomyłki bywa niezwykle wysoka. Koledzy z reprezentacji też mieli trochę pecha, Piotrek Kula dostał dwie żółte flagi, przez co musiał wycofać się z ostatniego wyścigu i ukończył regaty na 31 miejscu. Miłosz Wojewski solidarnie ze mną wyjechał na falstart przy czarnej fladze i był ogólnie 37, a Łukasz Lesiński zdecydowanie preferuje warunki silno wiatrowe, w związku z czym skończył Mistrzostwa Świata na miejscu 63.

 

Wyniki tu: http://www.finngoldcup.org/2013/data/Results/res-after-medal-overall.html

Zdjęcia: http://www.flickr.com/photos/finnclassphotos/

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.