Taktyka pływania w regatach i jej ograniczenia

2017-06-25 15:35 Dominik Życki
XXIII MP Jachtów Kabinowych
Autor: Jerzy Klawiński Regaty o mistrzostwo Polski jachtów kabinowych na jeziorze Niegocin (Ekomarina Giżycko).

Za nami start, wiemy też jakich zmian wiatru możemy się spodziewać na trasie regat. Każda z nich wpływa w określony sposób na położenie jachtów względem siebie. Ale w jaki? Ci, którzy to wiedzą, potrafią zwykle sporo zyskać nad innymi w wyścigu, szczególnie na halsówce.  Spróbujmy przybliżyć ten temat.

Na trasie regat jest zwykle wiele innych jachtów, z których każdy chce żeglować według swojej strategii. Żeby odnaleźć się pośród nich i móc płynąć w zaplanowanym kierunku i w odpowiedniej pozycji względem innych jachtów, należy podeprzeć się odpowiednimi rozwiązaniami taktycznymi. Taktyka w żeglarstwie to umiejętność właściwego pozycjonowania swej łodzi względem rywali, w zależności od aktualnych i oczekiwanych zmian kierunku (a także w nieco mniejszym stopniu prędkości) wiatru. Wykorzystuje się w niej zarówno efekt wpływu zmian kierunku wiatru na położenie jachtów względem siebie, jak i strefy tzw. stożka oraz "beznadziejnej nawietrznej". Część z tych zagrywek może być całkowicie neutralna dla rywali, stosowanie innych – np. wspomnianego "stożka" – wpływa bezpośrednio na prędkość innych łódek, spowalniając je i, w znaczeniu regatowym, zmuszając np. do wykonania zwrotu. Wszystkie muszą przebiegać zgodnie z żeglarskimi przepisami regatowymi, by walki były fair i nie odbywały się kosztem bezpieczeństwa załogi i sprzętu.

Rodzaj stosowanych zagrywek taktycznych może zależeć też od fazy wyścigu. Na pierwszej halsówce staramy się zwykle realizować własne cele, więc istotne staje się odpowiednie pozycjonowanie względem innych. Na ostatnim kursie na wiatr ważniejsze bywa pilnowanie rywali, a jedną z metod na to może być spowalnianie ich swoim "stożkiem", czyli strefą zakłóconego wiatru za żaglami jachtu, sięgającą nawet kilku wysokości masztu za żaglami.

Zacznijmy od przepisów

Spośród licznych przepisów chyba wszystkim żeglarzom znany jest 10., mówiący, że jacht na lewym halsie musi ustępować temu na prawym. Od tej reguły jedyny wyjątek może zdarzyć się w strefie trzech długości przy znaku, kiedy to decyduje, kto płynie jako "wewnętrzny" – ale to temat na inną okazję. Innymi podstawowymi żeglarskimi prawami są przepisy 11. i 12., mówiące kolejno o tym, że jacht nawietrzny musi ustępować zawietrznemu, a swobodny z tyłu musi ustępować swobodnemu z przodu. Pamiętajmy jednak, że nabywając prawo drogi, wciąż mamy obowiązki – musimy zostawić przeciwnikowi dostateczną ilość miejsca do ustąpienia (patrzy rysunek poniżej),

a gdy już żeglujemy z prawem drogi, ale zmieniamy kurs – też jesteśmy zobowiązani pozostawić drugiemu jachtowi żaglowemu możliwość ustąpienia (patrz rysunek poniżej).

Za złamanie któregokolwiek przepisu części 2. Przepisów Regatowych Żeglarstwa jacht musi przyjąć karę. Zwykle jest to obowiązek wykręcenia dwóch kółek, a za dotknięcie znaku wystarczy jedno. Każde kółko musi zawierać jeden zwrot przez sztag i jeden przez rufę. Jeszcze inne są kary za falstart.

Zależnie od zmiany wiatru

Przyjęcie właściwej pozycji swego jachtu względem łodzi przeciwnika zależy zarówno od tego, w obrębie jakiej zmiany żeglują obydwa jachty aktualnie, ale też od tego, jakiej zmiany oczekujemy w najbliższym czasie. Ze względu na to, że po zmianie ostrzącej zyskuje jacht nawietrzny, a po zmianie odpadającej jacht zawietrzny, najlepiej ustawić się po nawietrznej drugiego jachtu (lub ich grupy), spodziewając się po krótkim czasie zmiany ostrzącej, oraz po zawietrznej przeciwnika przed zmianą odpadającą. Innym czynnikiem decydującym o ustawieniu się względem przeciwników jest przekonanie, czy korzystniejsza jest prawa czy lewa strona halsówki. Jeżeli np. lewa wydaje się lepsza, np. ze względu na silniejszy wiatr, warto zazwyczaj zająć pozycję z lewej strony grupy.

Regaty - o co tu chdozi: cztery warianty

Gdy żeglujemy w kierunku przeciwnika na przeciwnym halsie, mamy do wyboru jeden z czterech podstawowych wariantów zajęcia pozycji względem niego (równie dobrze może to być grupa przeciwników):
1. Wykonanie "podłożenia" pod przeciwnika – zwrotu przez sztag z przodu po jego zawietrznej stronie (patrz rysunek poniżej).

Manewr ten stosujemy w przypadku, gdy żeglujemy w zmianie odpadającej (np. właśnie w nią wpłynęliśmy), a oponent na przeciwnym halsie już w ostrzącej. Po wykonaniu zwrotu zaczniemy żeglować w zmianie ostrzącej, a przy założeniu oscylacyjnych zmian wiatru, kolejna zmiana powinna być odpadająca, co przyniesie nam zysk dystansu względem drugiego jachtu (grupy jachtów). Podobnie powinniśmy podłożyć się przeciwnikowi, gdy ten żegluje w kierunku korzystnej strony kursu (np. ze względu na szkwał). Wtedy mamy szansę szybciej dopłynąć do obszaru mocniejszego wiatru. Wykonując podłożenie bardzo blisko przeciwnika, możemy bezpośrednio zakłócić jego czysty wiatr, wykorzystując tzw. beznadziejną nawietrzną naszych żagli.

2. Wykonanie "nadłożenia" nad przeciwnikiem (grupą), czyli przepłynięcie przed dziobem żeglującego na przeciwnym halsie jachtu i wykonanie zwrotu po jego nawietrznej (patrz rysunek poniżej).

Ten manewr stosujemy rzadziej, bo w przypadku zmian oscylacyjnych przynosi zwykle stratę. Powinniśmy go wykorzystać przy zmianie postępującej, ponieważ wtedy, będąc jachtem nawietrznym, po wykonaniu zwrotu, prawdopodobnie na tym zyskamy. A dlaczego manewr przyniesie stratę przy zmianach oscylacyjnych? Jeśli przeciwnik żegluje w zmianie ostrzącej, my zaś odpadającej, to powinniśmy się podłożyć przed jego dziobem po zawietrznej (jak w wariancie 1). Jeśli zaś oponent jest jeszcze w zmianie odpadającej, a my zbliżając się do niego mamy ostrzącą, to nie warto wykonywać zwrotu w niekorzystną zmianę. Lepiej żeglować dalej. Zwrot można wykonać np. wtedy, gdy pilnujemy przeciwnika, ale to wiąże się ze stratą dystansu względem innych jachtów i odejściem od założonej strategii.

3. Wykonanie zwrotu przez sztag po nawietrznej przeciwnika po przepłynięciu za jego rufą (patrz rysunek poniżej).

Ten wariant wykonujemy w przypadku zmian oscylacyjnych, gdy nie jesteśmy w stanie przeciąć kursu przeciwnika przed jego dziobem, jednak przy spełnieniu jednego z następujących warunków:
➜ Przeciwnik żegluje w zmianie ostrzącej, a my w odpadającej. Jeśli wykonanie zwrotu po jego zawietrznej oznaczałoby znalezienie się w "stożku", nie pozostaje nic innego, jak wykonać zwrot po jego nawietrznej. Wówczas przynajmniej ponownie zgramy się ze zmianami wiatru, choć znajdziemy się po niekorzystnej stronie oponenta.
➜ To my żeglujemy w zmianie ostrzącej, ale po minięciu rufy przeciwnika wykonujemy już zwrot, żeby nie "wyjechać" ponad znak.
➜ Ostatnia możliwość zastosowania tego manewru wystąpi w przypadku zmian postępujących. Jeśli żeglujemy w tę stronę, z której przychodzi zmiana, zyskamy na ustawieniu się po nawietrznej względem przeciwnika, a więc mamy szansę go wyprzedzić.

4. Wykonanie zwrotu przez sztag po zawietrznej przeciwnika, przed minięciem jego rufy (patrz rysunek poniżej).

Od razu należy zaznaczyć, że taki zwrot trzeba wykonać odpowiednio wcześniej, żeby nie dostać się w strefę "stożka" jachtu przeciwnika. Kiedy wykonać ten manewr?
➜ Przy oscylacyjnych zmianach wiatru, gdy przeciwnik żegluje już w zmianie ostrzącej, my zaś jeszcze w odpadającej. Wykonując zwrot po zawietrznej przeciwnika, mamy prawo spodziewać się, że jako pierwsi wpłyniemy w kolejną zmianę, najprawdopodobniej odpadającą, na której powinniśmy zyskać. O ile tylko nie wykonujemy tego manewru blisko lewego ograniczenia trasy – wtedy tak naprawdę robimy dwa niepotrzebne zwroty, a zmiany odpadającej na nowym
halsie już nie doczekamy...
➜ Podobnie zwrot taki powinniśmy wykonać, gdy przeciwnik żegluje np. w kierunku silniejszego wiatru. Żeglując po jego zawietrznej, nawet nieco z tyłu, szybciej dopłyniemy do strefy silniejszego wiatru.

Umiejętność zastosowania tych czterech podstawowych zagrań taktycznych w dużej mierze pomoże zrealizować założony cel, którym powinno być dopłynięcie do górnego znaku na satysfakcjonującej pozycji. Ale o tym, a także o sposobach żeglowania na kursach z wiatrem, na dolnej bramce i wreszcie w pobliżu mety – w kolejnym odcinku cyklu "regaty - o co tu chodzi".

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.