Pogoda dla żeglarzy: jak unikać trudnych warunków pogodowych?

2017-05-21 12:47 Mariusz Główka
PPJK - finał 2013, Wrota Mazur, jezioro Roś
Autor: Materiały ośrodka Wrota Mazur PPJK - finał 2013, Wrota Mazur, jezioro Roś

"Co robi doświadczony kapitan w czasie sztormu? Siedzi w tawernie przy piwie". Pogoda dla żeglarzy to temat wielu anegdot. Wiele napisanoo już także o tym, jak żeglować, jak zachowywać się w trudnych warunkach. Tak naprawdę jednak trzeba pamiętać, że zawsze lepiej w tym czasie być na brzegu, zupełnie jak w cytowanym żarcie.

Przeglądanie i analizowanie prognozy pogody dla żeglarzy w taki sposób, żeby trudne warunki przeczekać w tawernie wcale nie jest takie trudne! W naszej strefie klimatycznej stosunkowo łatwo można dostrzec niebezpieczne zjawiska pogodowe i to na tyle wcześnie, że mając choćby sprawny silnik w naszym jachcie motorowym, da się bezpiecznie dotrzeć do brzegu ze środka każdego jeziora. Najważniejsze, aby zagrożenie wcześnie dostrzec i na czas podjąć odpowiednią decyzję.

Pogoda dla żeglarzy: czego należy wypatrywać?

Na wszystkich kursach kandydatów na żeglarzy słusznie straszy się cumulonimbusem – chmurą, która potrafi czynić spustoszenie na wodzie i na lądzie. Z pewnością należy się jej wystrzegać. Problem w tym, że cumulonimbusa rzadko można znaleźć na niebie w postaci takiej, jaką przedstawia się na kursach. Mniej doświadczeni żeglarze szukają wybudowanego, okazałego "książkowego" kowadła i oczywiście nie znajdują go. Przyczyna jest prosta. Cumulonimbusowi zazwyczaj towarzyszą inne chmury piętra niskiego i średniego, skutecznie go przesłaniając, tak że najczęściej widać jedynie rozwianego cirrusa, tworzącego górną część kowadła. I właśnie tego należy szukać na niebie.

Cumulonimbusy często towarzyszą frontom atmosferycznym. Latem w naszej strefie klimatycznej zawsze poprzedzają front chłodny. Na szczęście taki nadchodzący zimny front jest dość łatwo zauważyć. To zazwyczaj wał ciemnych chmur często z towarzyszącymi im wyładowaniami atmosferycznymi.

Zdecydowanie trudniej dostrzec cumulonimbusy wbudowane w chmury frontu ciepłego, czyli teoretycznie oznaczającego dobrą pogodę dla żeglarzy. Zazwyczaj znajdują się z tyłu frontu i są całkowicie przesłaniane przez towarzyszące frontowi chmury piętra niskiego. Czasami jedynym sygnałem nadchodzącego niebezpieczeństwa są odgłosy wyładowań atmosferycznych. Niech nas nie zwiedzie to, iż nie ma błyskawic, bo 80 proc. wyładowań następuje wewnątrz niewidocznej dla nas chmury, która może być naprawdę blisko. A to oznacza, że za kilka czy kilkanaście minut może nadejść silny, burzowy szkwał.

Pogoda dla żeglarzy: będąc na urlopie pod żaglami...

...oczywiście warto sprawdzać codziennie bieżącą prognozę pogody. Można to robić na wiele sposobów. Z pewnością wart uwagi są liczne serwisy publikujące prognozy pogody dla żeglarzy oraz świadczące usługę wysyłania smsów z prognozami pogody oraz ostrzeżeniami. Dość dokładne informacje pogodowe dotyczące obszaru, na którym się znajdujemy, można uzyskać, posługując się numeryczną prognozą pogody, np. ze strony www.meteo.pl. Wydruki właśnie z tej strony często można znaleźć w portach i marinach Wielkich Jezior Mazurskich. A zatem, jeśli nie mamy Internetu, czy chcemy od niego odpocząć, warto zajrzeć do bosmanatu albo na tablicę ogłoszeń w porcie.

Prognozy pogody zawierają ogólne informacje. Często przez kilka dni z rzędu słyszymy ostrzeżenia o burzach i dobrze, jeśli przy tym jest wskazywany rejon kraju, gdzie może wystąpić zagrożenie. Ale tak naprawdę nie dowiemy się, czy burza przejdzie nad naszym jeziorem. Czy to znaczy, że przez te dni nie powinniśmy pływać? Z pewnością tak byłoby najbezpieczniej, ale czas urlopu jest policzony i mało kto będzie siedział na brzegu z powodu codziennie powtarzanych ostrzeżeń, choć z pewnością trzeba być czujnym i stale obserwować niebo.

Pogoda dla żeglarzy: satelita ci pomoże...

Ale można popatrzeć na rejon, w którym żeglujemy z góry. Widać znacznie więcej i łatwiej ocenić, czy grozi nam niebezpieczeństwo. Będzie to możliwe, jeśli posłużymy się zdjęciami satelitarnymi, które są publikowane na różnych portalach meteorologicznych. Ja korzystam ze strony www.sat24.com. Zdjęcia odświeżane są co 15 minut, a zwłoka w publikacji najświeższego nie przekracza 10-15 minut. Można je ściągnąć, posługując się smartfonem.

Na wspomnianej stronie znajdziemy zdjęcia z ostatnich dwóch godzin. Przeglądając je, łatwo ocenić rozwój sytuacji nad obszarem, w którym żeglujemy, można przewidzieć kierunek i prędkość poruszania się np. komórki burzowej czy frontu atmosferycznego. Widzimy też, czy chmury, z których leje deszcz, mają szanse ustąpić, czy lepiej inaczej zaplanować dzień. Oczywiście wymaga to podstawowych umiejętności w interpretowaniu takich zdjęć, jednakże nie jest to zbyt trudne.

Na zdjęciach satelitarnych zazwyczaj doskonale widać rodzące się komórki burzowe i możemy śledzić ich rozwój. To jasne chmury, na ogół tworzące koła. Największe superkomórki burzowe mogą mieć średnicę znacznie przekraczającą 100 km.

Mazurski świetlny system ostrzegania pogodowego

Mówiąc o informacjach pogodowych dla żeglarzy nie sposób nie wspomnieć o mazurskim świetlnym systemie ostrzegania pogodowego. Przez kilka ostatnich lat sukcesywnie udoskonalano jego działanie. Aktualnie obszar Wielkich Jezior Mazurskich jest podzielony na trzy niezależnie działające strefy. Dzięki temu ostrzeżenia stały się bardziej wiarygodne i lepiej ich nie lekceważyć. Przypomnę, że błyskanie żółtych świateł z częstotliwością około 40 błysków na minutę oznacza, że możliwe jest wystąpienie niebezpiecznego zjawiska atmosferycznego. Jeśli lampy błyskają z częstotliwością około 90 błysków na minutę, to niebezpieczne zjawisko atmosferyczne nadejdzie w ciągu pół godziny.

O tym, czy uda się uniknąć trudnych warunków, w dużej mierze decydujemy sami. Codzienny pośpiech, przyzwyczajenie do życia z terminarzem i zegarkiem w ręku często przenosimy na czas urlopu. Niektórzy jeszcze przed rejsem mają gotowy urlopowy terminarz, w którym dokładnie rozpisali trasę, nierzadko na dwa tygodnie naprzód. To nie sprzyja bezpiecznemu pływaniu. Nie warto pływać według rozkładu jazdy i nie bacząc na pogodę, na zagrożenia, próbować za wszelką cenę dotrzeć tam, gdzie przed urlopem zaplanowaliśmy. Jesteśmy na wakacjach, przyjechaliśmy miło spędzić czas i tak naprawdę nic nie musimy, a przede wszystkim nie musimy się nigdzie spieszyć, patrzeć na zegarek i wychodzić na wodę tylko dlatego, bo gdzieś nie zdążymy.

Jeśli będziemy w stanie przestawić się na urlopowy tryb, z pewnością mamy większe szanse na miłe wspomnienia, a przede wszystkim na przeczekanie burz na lądzie, bez walki o życie na wodzie.

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.