Wielki powrót klasy J. W sierpniu rozegrane zostaną pierwsze mistrzostwa świata

2017-02-21 14:55 Tomasz Kowalczyk
Klasa J
Autor: materiały prasowe regaty klasy J,

W sierpniu tego roku odbędą się pierwsze w historii mistrzostwa świata jachtów klasy J. Obecnie na świecie istnieje tylko dziewięć łódek tego typu, większosć z nich będzie można zobaczyć w Newport. Fanów żeglarstwa na Wschodnim Wybrzeżu Stanów Zjednoczonych czeka więc prawdziwa uczta, jak w latach 30. ubiegłego wieku, kiedy w tym samym miejscu na "J-tkach" ścigano się w regatach o Puchar Ameryki.

Stowarzyszenie Klasy J stało się członkiem Międzynarodowej Federacji Maxi (IMA), która podlega pod World Sailing, co oznacza, że będzie można zorganizować oficjalne mistrzostwa świata pod egidą światowej federacji. Prologiem do tego wydarzenia będzie rywalizacja "J-tek" w czterodniowych regatach na Bermudach, tuż przed rozpoczęciem rywalizacji o Puchar Ameryki.    

Louise Morton, sekretarz generalny Stowarzyszenia Klasy J, cieszy się z tego, że zanosi się na powrót do lat świetności. – Na razie na świecie jest dziewięć jachtów tej klasy, ale z czasem liczba ta się zwiększy. Nie możemy się już doczekać pierwszych mistrzostw świata, które odbędą się w dniach od 21 do 26 sierpnia – powiedział.

Na razie gotowość startu zgłosiły "Ranger", "Lionheart", "Svea", "Hanuman", "Topaz" i "Velsheda". Ten ostatni, to historyczny jacht, skonstruowany w 1933 roku i zrekonstruowany 44 lata później, który wciąż pokazuje swoją siłę. Podobną historię mają "Endeavour" i "Shamrock", pierwszy powstał w 1934 roku i został odnowiony w 1989 roku, a drugi jest z 1930. Właśnie te dwa jachty, blisko trzy dekady temu stoczyły rywalizację, która zapierała dech w piersiach wszystkim fanom żeglarstwa. Dziewiąty istniejący jacht (którego start w MŚ w Newport nie jest jednak pewny) to "Rainbow JH2", zwodowany w 2012 roku i nawiązujący nazwą do swojego prototypu, zwycięzcy Pucharu Ameryki z 1934 roku.  

Jednostki w Klasie J były od początku konstruowano według matematycznej formuły, która łączy w sobie powierzchnię ożaglowania, długość całkowitą i wyporność. Na poszczególnych jachtach te trzy wartości mogą się różnić, ale długość linii wodnej musi mieścić się w podanych granicach. Te reguły zapoczątkowały właściwie całą nową erę w żeglarstwie. Zasady aerodynamiki dowiodły bowiem, że wysokie maszty i płaskie trójkątne żagle (bermudzkie) są bardziej przydatne w regatach od wcześniej stosowanych gaflowych. Poprawiło to możliwości jachtów w żegludze na wiatr. Niemal dwukrotnie można było zmniejszyć powierzchnię ożaglowania zachowując przy tym nie gorsze możliwości nautyczne jachtów. Wobec zbliżonych długości linii wodnych i powierzchni ożaglowania wraz z pojawieniem się "J-tek"  zrezygnowano z regat handicapowych i związanych z nimi kłopotliwych przeliczników czasowych. Wyścig wygrywał ten, kto jako pierwszy przekroczył linię mety. Tak będzie też podczas mistrzostw świata w Newport.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.