Niemcy po raz szósty...

2008-06-23 14:07 Marek Zwierz
PUCHAR AMERYKI
Autor: FOT. PAWEł PATEREK PUCHAR AMERYKI

Już pięciokrotnie Niemcy usiłowali wyzwać obrońców Pucharu Ameryki, ale kolejne syndykaty nigdy nie wyszył poza fazę planów. Wprawdzie Pinta Chellenge Illbrucka miała nawet gotowy kadłub, do oficjalnego zgłoszenia syndykatu zabrakło jednak sponsorów.

Teraz szykuje się szósta próba. Norddeutsche Regatta Verein (NRV) z Hamburga wraz z klubami z Berlina i Bawarii zawiązały Vereins Deutscher Challenge Yacht Club (DCYC) w celu przygotowania kampanii. Lista wspomagających klubów powiększa się i jest cały czas otwarta. Komandorem DCYC i szefem organizacyjnym niemieckiego wyzwania został Willi Kuhweide. Dla przypomnienia: czterokrotny Mistrz "Świata, złoty medalista Olimpiady w Tokio w 1964 roku w klasie Finn, bodajże dziesięciokrotny zwycięzca regat Tygodnia Kilońskiego w tejże klasie. Długo był na żeglarskiej scenie nieobecny. Zajmującego się szkoleniem pilotów Lufthansy żeglarza całkowicie pochłonęła praca zawodowa.

Dlaczego tym razem niemiecki projekt ma szansę powodzenia? Ponieważ wszystkie zadania domowe zostały odrobione jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniemm kampanii. Wcześniej przygotowana została strategia promocji, przeprowadzone zostały wstępne rozmowy z potencjalnymi sponsorami. Willi Kuhweide chce do najbliższej edycji Pucharu Ameryki zebrać 45 milionów euro, co w porównaniu z budżetem syndykatu Oracle-BMW nie jest sumą znaczną, ale w Walencji postanowiono zebrać pierwsze doświadczenia. Prawdziwy atak Teamu ''''Fresh Seventeen'''' na Puchar ma nastąpić dopiero w jego kolejnej edycji. Czy projekt ma szansę powodzenia dowiemy się najpóźniej 17 grudnia, kiedy to upływa termin zgłaszania pretendentów do walki o to najstarsze w sportowym świecie trofeum.

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.