Przed decydującym wyścigiem

2008-06-23 14:07 Redakcja Żagli
Mateusz Kusznierewicz
Autor: FOT. WALDEMAR HEFLICH/ŻAGLE Mateusz Kusznierewicz

Przed ostatnim wyścigiem w klasie Finn trwają spekulacje, jakie szanse ma Kusznierewicz i jak powinien żeglować. Tymczasem Cebula już od czwartku ma wszystko zaplanowane. O strategię na ten decydujący wyścig zapytaliśmy więc jego przeciwników.

Przypomnijmy. W czwartkowej rozmowie Mateusz tak określił swoje plany na ostatni wyścig: "Postaram się dobrze wystartować i na pierwszej boi być w czołówce. I wtedy dopiero zdecyduję, jaką obrać strategię, w zależności od tego, jak się rozwinie sytuacja. Czy Hiszpan, którego chcę atakować, będzie z tyłu, czy też Karlo Kuret, z którym do końca będę rywalizował, będzie obok mnie. Na pewno jednak od początku będę obserwował, gdzie jest Karlo Kuret. Różnica punktów między nami jest mała i wygląda na to, że to z nim rozegram ten ostatni wyścig."
A co o tym wyścigu powiedział Ben Ainslie? "Sobotni wyścig będzie niezwykle trudny, ale też ciekawy. Ja muszę cały czas pilnować Rafaela, natomiast Hiszpan powinien robić dokładnie to samo z Mateuszem. Będzie to więc rodzaj domina. Jest jeszcze jedno zadanie przede mną: zdecydowanie muszę unikać wszelkich niepotrzebnych zagrań typu falstart, czy dyskwalifikacja. Mógłbym przez takie błędy stracić złoty medal."
Karlo Kuret tak planuje sobotnią walkę: "Moja strategia na pewno będzie też zależeć od pogody - przy słabszym wietrze po prostu będę żeglował najlepiej jak potrafię. Przy silniejszym będę kalkulował różne zagrywki taktyczne, które pozwoliłyby mi wyprzedzić o kilka miejsc Mateusza. Mam pewne doświadczenie w regatach meczowych. Jeśli nadarzy się okazja, na pewno z tej wiedzy skorzystam!"
Przed ostatnim wyścigiem Mateusz jest na 3 miejscu i ma 52 punkty. Drugi w klasyfikacji Hiszpan Trujillo ma tych punktów 38. Prowadzący w tej klasyfikacji Ben Ainslie "zebrał" tylko 24 punkty. Między Polakiem a Hiszpanem jest więc taka sama różnica (14), co między Hiszpanem a Anglikiem.
Jednak Kusznierewicz jest w najmniej komfortowej sytuacji z całej tej trójki. Tuż za nim jest bowiem czwarty w klasyfikacji Karlo Kuret. Chorwat ma 56 punktów, czyli tylko 4 punkty straty do Polaka. Ponadto, na piątym miejscu plasuje się Grek, który ma 68,4 punktów. Ze stratą 16,4 punktów do Mateusza, nadal w pewnym stopniu mu zagraża.
Co ciekawe, każdy z tych zawodników ma poważną "wpadkę" na koncie. Żaden z nich nie może sobie pozwolić na jakikolwiek błąd, dlatego można z ich strony spodziewać się w sobotę dość asekuracyjnego żeglowania.
Prognoza na sobotę jest słabowiatrowa. Wprawdzie zapowiadane jest nadejście bryzy, jednak dopiero w godzinach popołudniowych. W tej chwili (godz. 9.45) wiatru jeszcze nie ma wcale. Tymczasem ostatnia możliwość startu mija o godzinie 16. Jeśli do tego czasu wyścig nie wystartuje, za oficjalne wyniki regat uzna się klasyfikację po 10 biegach, czyli tę z czwartku. A to wcale nie będzie takie złe rozwiązanie!
Z pozostałych naszych reprezentantów regaty olimpijskie kończą dziś Tomaszowie Stańczyk i Jakubiak w klasie 470. Kolejne dwa wyścigi mają zaplanowane Miarczyński i Klepacka. Pozostali odpoczywają.
Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.