Jachty Niezwykłe: MARIQUITA, czyli morskie życie "biedronki"

2017-12-01 16:06 Jerzy Klawiński
MARIQUITA
Autor: Guido Cantini

Piękny kuter gaflowy "Mariquita", który powstał w 1911 roku w stoczni William Fife & Son w Fairlie, nosi nazwę oznaczającą po hiszpańsku sympatycznego kropkowanego owada, zwanego także bożą krówką.

To jeden z ostatnich – o ile nie ostatni – przedstawiciel popularnej niegdyś klasy 19-metrowców (długość mierzona w linii wodnej), który cieszy oczy podczas regat wspaniałych oldtimerów. Zaprojektował go znany ze zbudowania dwóch legendarnych jachtów do Pucharu Ameryki William Fife III. Mniejszy brat "Shamrocków" sir Thomasa Liptona po wielu latach świetności przez dziesięciolecia tkwił w błotnistych wodach rzeki Orwell koło Pin Mill (Ipswich), gdzie pełnił dla kolejnych właścicieli i najemców funkcję mieszkalnej barki. Umocowany do czterech dalb łańcuchami niszczał... Cóż za upokorzenie dla stworzonego do pokonywania przestrzeni i budzenia uczucia nieograniczonej wolności dzieła mistrza...

Właśnie z Pin Mill "Mariquitę" przeholowano w 1991 r. przez specjalizującą się w remontach jachtów stocznię Fairlie Restorations do Hamble na Tamizie. Całościowy remont rozpoczęto w roku 2001 i po gruntownym "przepoczwarzeniu" jednostka wypłynęła znów jako pełnosprawny jacht latem 2004 r. Potem brała udział w kolejnych regatach Morza Śródziemnego, wygrywając niektóre z nich i prezentując się dumnie, pływając np. w St. Tropez obok takich piękności jak "Moonbeam" III i IV. Z czasem doczekała się ekskluzywnej monografii książkowej i... uwiecznienia w olejnym obrazie znanej marynistki Barbary Leger.

Ukoronowaniem dzieła ocalenia hiszpańskiej biedronki był jej udany start w Fife Regatta upamiętniających wielkiego konstruktora na rzece Clyde w Szkocji w 2008 r. Dzieło oddało w ten sposób hołd swemu twórcy...

Jerzy Klawiński

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO? POLUB ŻAGLE NA FACEBOOKU

Czy artykuł był przydatny?
Przykro nam, że artykuł nie spełnił twoich oczekiwań.